Skąd ta woda ?

 

 

(mł) Zamieszczona w jednym z ostatnich numerów "Głosu" żartobliwa wzmianka o prysznicu w przejściu podziemnym pod ulicą Oświęcimską spowodowała w PRG sporo rozżalenia. Fachowcy z tego przedsiębiorstwa uważają, że ciągłe zalewanie tunelu wcale nie są ich winą, oni swoją robotę wykonali prawidłowo. Nie zmienia to jednak faktu, że w przejściu ciągle jest mokro. Ostatnio było ono częściowo zamknięte, założono rynienkę ściekową w dolnej partii schodów. Jest to rozwiązanie skuteczne, choć doraźne i na dłuższą metę może nie wystarczyć.

 

Wspólnie z mgr inż. Zbigniewem Stangretem i mgr inż. Ludwikiem Cieślawskim zastanawiamy się skąd w tunelu wzięła się woda. Na początek trochę historycznych już faktów. Budowę rozpoczęto w kwietniu 1975 r., zakończono w styczniu następnego. Rzecz jasna fachowcy z PRG wykonywali wyłącznie roboty górnicze, wykończeniówką zajmował się kto inny. W trakcie drążenia przejścia nie było żadnych kłopotów z wodą. Wniosek: musiała się ona pojawić później, o żyle wodnej nie ma więc mowy. Tym bardziej, że ostatnio, dla spokoju sumienia, w obudowie wywiercono szereg otworów, założono dreny i sączki, z których jednak nie popłynęła ani jedna kropla, za obudową musi być sucho.

 

tunel

 

Istnieje też hipoteza, że woda dostała się pod marmurowe płytki podczas prac wykończeniowych. Jak jednak wytłumaczyć fakt, że w okresach deszczowych prysznic w tunelu jest większy niż w dni słoneczne? Nos z kolei podpowiada, że mogą występować przecieki z nieszczelnej na skutek szkód górniczych kanalizacji. Tak też sugerowano podczas lipcowej narady, w której uczestniczyli wykonawcy przejścia i władze miasta. Postanowiono zbadać stan kanalizacji pomiędzy torami a Osiedlem Przodowników Pracy.

 

Gdyby wszakże okazało się, że kanalizacja jest w porządku, PRG oraz „Budokop” mają rozeznać możliwości wiercenia specjalnych studzienek. Trzy lub cztery studzienki o głębokości 20 m i średnicy 400 mm gromadziłoby wodę z tunelu i za pomocą pompy odprowadzały ją do kanalizacji. W razie potrzeby tego zadania podejmie się krakowska „Geofizyka”. Prace rozpoczną się ewentualnie 15 sierpnia br. Doraźnym rozwiązaniem będzie natomiast założenie rynienek ściekowych po każdej stronie schodów.

 

Sprawa wody w tunelu nadal czeka więc na rozwiązanie. Zastanawiam się czy główną przyczyną nie jest tu zbyt słaba, „tańsza” izolacja. W tego typu obiektach nie powinno się oszczędzać na papie, lepiku i cegłach. Trudno bowiem przypuszczać, że kanalizacja zepsuła się także w rejonie innego przejścia pod Oświęcimską, znajdującego się obok kopalni „Mysłowice”, a tam również po elementach wystroju spływają mokre strumyczki.

 

Głos Górniczy

 

Tygodnik Rok III 4 sierpnia 1980 r. Nr 28 (61) Cena 3 zł