Przysiółki Krasowskie (3)

Wisielok

 

Kiedy życiowe trudności czy też osobiste przejścia sprowadzają człowieka na skraj rozpaczy, wtedy szuka odosobnienia i zacisznego miejsca dla siebie na finał swoich kłopotów, Bywa, że nastrój takiego miejsca sprzyja tragedii. Z dala od ludzkich siedlisk, wśród przenikliwego zapachu żywicy, torfu i bagniącu (krzew wrzosowaty, wydzielający silną woń) dokonuje się ostateczna decyzja opuszczenia padołu łez pełnego... Miedzy Imielinem a Krasowami – przy trakcie leśnym, wzdłuż dróżki – właśnie obok niegdysiejszego torfowiska było takie miejsce. Choć trawa w tym miejscu była dość bujna nie wypasano tu bydła, już choćby z tego powodu, że torfowisko mogło pogrzebać zabłąkaną trzodę. Grzybiarze również nie zapędzali się w te strony. Chociaż nie stronili od tej drogi właściciele furmanek, to przez miejscowych była rzadko uczęszczana. Miejsce to opatrzono ponurą nazwą wisielok.

 

(karś) Dróżka ta to skrócony przejazd od Imielina przez Furmaniec w kierunku Wesołej, Murcek, Mysłowic – i dalej na Śląsk – aby towary swoje sprzedać lub je wymienić na inne przedmioty. W obrębie tej dróżki – jak powiadały stare przekazy – wiele osób targnęło się na swoje życie. Od wisielca zatem bierze swoją nazwę ten cichy przysiółek krasowski.

 

Parędziesiąt lat wstecz można było jeszcze zobaczyć resztki krzyży i kapliczek ku pamięci ludzkiej tragedii, zawieszone przez rodziny.

 

Przychodząc od strony Krasów można spostrzec przy wejściu na dróżkę Mękę Pańską, która stoi tu od dawnych czasów – drewniany krzyż, choć już inny niż te z przeszłości, nowy dalej tu jest obecny.

 

Miejsce to i z innego powodu stanowi ciekawostkę dla miłośników jego historii. Według starych map Wisielok leżał na granicy Księstwa Pszczyńskiego o świadczył był o tym kamień graniczny w pobliżu krzyża.

 

wisielok 01

 

Zakątek ten tajemniczy i ciekawy niestety przestał istnieć – wnet nowe pokolenia zapomną, skąd ta ponura nazwa i dlaczego właśnie Wisielok. Najpierw przecięty został przez nitkę autostrady, zaś w lecie 1992 roku został zniszczony ogniem pożaru i po wspomnianym uroczysku została jedynie Męka Pańska. Oprócz kilku ocalałych z pożaru drzew nie ma tam nic, a warkot samochodów z autostrady pogłębia klęskę tego pustkowia.

 

 

Życie Mysłowic 59, 15-28 lutego 1994 roku

cena 5.000 zł