1992

Pożegnanie z cegielnią

Zwał cegieł, pogniłych belek,rozbitych desek w kurzu. Plac byłej cegielni na Wesołej wygląda na razie jak pobojowisko. Natchniony ideolog obecnej rzeczywistości jako znak czasu mógłby przyjąć roztrzaskaną w drzazgi tablicę, która jeszcze kilka tygodni wstecz „zdobiła” budynek: budowa socjalistycznej ojczyzny – wspólnym dziełem wszystkich Polaków... Odpowiedzialny za rozbiórkę brygadzista twierdzi, że do 15 października br. plac zostanie uprzątnięty – w ten sposób jedna z charakterystycznych budowli osiedla dosłownie zniknie z powierzchni Wesołej.

Różne przechodziła koleje rzeczy weselska cegielnia. Na starych fotografiach w wielu domach przetrwały osoby z rodzin, które znajdowały tu zatrudnienie. Nic dziwnego, że pojawił się pomysł historycznej klasyfikacji budynku. Jednakże konserwatorzy z Katowic pomimo dobrej woli nie byli w stanie wydać werdyktu, który przedłużyłby żywot cegielni. Nie dane jej było doczekać „zabytkowej” emerytury, gdyż stan budynku był fatalny.

„Dwadzieścia warstw papy – opisuje jeden z robotników – pogniła konstrukcja z drewna, zatkane wloty pieca. Ruina, Panie...”

cegielnia wesola 01

Inspektorami nadzoru rozbiórki są przedstawiciele kopalni – jak nam przekazano – jednak nikt nie miał pieniędzy dla ludzi zatrudnionych na placu cegielni. Otrzymują zapłatę w postaci materiału budowlanego, który będą w stanie wydobyć ze wspomnianej ruiny. Pracują dość sprawnie – wkrótce po oczyszczeniu placu znowu czeka na nich kilka tygodni zajęcia, gdyż po usunięciu obecnego rumowiska, na plac przewrócone zostaną dwa kominy cegielni. Podobno – kopalniani strzelcy zażyczyli sobie zapłaty przekraczającej możliwości wykonawców rozbiórki...

Mieszkańcy Wesołej żegnają się z budynkiem cegielni. Dla wielu była to zwyczajna szpetota w centrum osiedla, dla innych jakiś fragment czasu przeszłego. Sentymentów zapewne nie uda się tak łatwo zatrzeć jak samej konstrukcji...

oprac. r.u.-i

Życie Mysłowic nr 24, 22 sierpnia – 4 września 1992, cena 3.000 zł.