Moja historia Dziećkowic (5)
Zmiany
Kiedy s drugiej połowie XVI wieku Dietwig skolonizował osadę nad Przemszą, należała ona wraz z całą okoliczną ziemią do księstwa raciborskiego. W dokumencie wystawionym dnia 15 grudnia 1360 roku potwierdzającym odstąpienie Mysłowic wraz z okolicą przez księcia Mikołaja Opawskiego rycerzowi Ottonowi z Pilicy, Dziećkowice pomiędzy wyszczególnionymi wsiami nie są wymienione. Prawdopodobnie po wielkim spustoszeniu, jakiego dokonali tutaj Tatarzy w 1241 roku wieś znad rzeki Przemszy przestała istnieć a utworzona później w tym miejscu osada-przystań galerników nie była traktowana jako miejscowość.
Tymczasem księstwo raciborskie rozpadło się na wiele mniejszych ksiąstewek . Mysłowice wraz z okolicą tworzyły część księstwa Żory-Pszczyna-Rybnik.
Nastał okres wojen husyckich, który wpisał się w historię tego księstwa licznymi tragediami. Trudno o informacje istotne dla zbadania kolejnych przeobrażeń z tamtego czasu. Wiosną 1430 roku Bytom i Gliwice otworzyły bramy oddziałom Puchały i Korybuta, którzy założyli w Gliwicach potężną bazę wypadową i centrum agitacji husyckiej na całą okolicę. Kiedy jednak oddziały Korybuta wyruszyły na podbój klasztoru w Legnicy nad Dunajcem, Konrad Biały, książę oleśnicki, uderzył w środę po Wielkanocy 1431 roku na Gliwice zdobywając je. Na ziemi górnośląskiej zapanował spokój, jednak nie na długo. W 1457 roku grupa wojsk zaciężnych z wojny trzynastoletniej złożona z Ślązaków, Polaków i Czechów, obwarowała się na Górze Żebraczej koło Oświęcimia (później – w samych Mysłowicach) stamtąd pustosząc w szerokim kręgu pogranicze Śląska. Rozbójników tych ludność zwała „Kawkami”.
Długosz komentował tamte wydarzenia pisząc: - Wojsko tak liczne i potężne więcej straciło na łupiestwach i plądrowaniu własnej ziemi niż na zdobywaniu jednej lichej mieściny.
Niedawno odrodzona miejscowość zwana teraz Dietwig ponownie doznała wielu krzywd – tym razem od rozbójników, dla których niewielka, bezbronna wieś otoczona lasem była łatwym łupem. Bandy „Kawek” rozbiły dopiero oddziały wojska polskiego.
Mysłowice po prawie stu latach wróciły z rąk prywatnych ok. 1470 r., w której jego przeciwnicy (Przemko Cieszyński, Wiktorin Ziębicki, Jan Opawski i Głupczycki oraz Jan Młodszy Opawski i Raciborski) zaczęli go pokonywać. Kiedy zdobyli Rybnik i wszczęli oblężenie Żor, zwrócił się Wacław do króla polskiego, który to poprzez swego kanclerza, starostę krakowskiego i wojewodę sandomierskiego doprowadził do pertraktacji pokojowych zakończonych pomyślnie dnia 6 maja 1457 roku. Teraz książę Wacław zostaje jedynie nominalnym zwierzchnikiem nad Rybnikiem i Żorami. Jego bezpośrednią własnością został tylko obszar pszczyński. Z tej swojej własności, część, którą stanowiły Mysłowice, Brynów, Załęże, Szopienice, Roździeń, Bogucice oraz Dziećkowice, nazywane wtedy „Dzieczwekowicze” zostawić musiał za pewną sumę Jakubowi z Dębna. Dopiero po zwrocie kwoty zastawnej wróciły wspomniane dobra do książęcych rąk.
Po licznych dalszych i zawiłych transakcjach pomiędzy książętami, znalazły się dobra mysłowickie z końcem XV stulecia pod bezpośrednim władztwem księcia cieszyńskiego. Do dóbr tych zaliczały się i Dziećkowice.
W dniu 21 lutego 1517 roku zadokumentowali książę Kazimierz i jego syn Wacław w Fersztacie, że sprzedali dobra, zamki i miasto Pszczynę wraz z miasteczkami Bieruń, Mysłowice i Mikołów oraz pięćdziesięcioma wsiami, m.in. także Dziećkowicami – nazywanymi w dokumencie „Diedwikowicze”, Aleksemu Turzo z Bethlemsieda za 40.000 guldenów węgierskich. Tak powstało wolne państewko Pszczyna, niezależne od księcia a bezpośrednio poddane cesarzowi. Taki układ przetrwał aż do 1536 roku, kiedy to w dniu 22 lutego Mysłowice wraz z Roździeniem, Bogucicami, Załężem, Brzezinką, Brzęczkowicami i Dziećkowicami – pisanymi wtedy „Diedwykowycze” - odsprzedane zostały Stanisławowi Salamonowi z Benedyktowic. Umowa zatwierdzona przez Ferdynanda, króla czeskiego w dniu 29 czerwca 1537 roku stanowi kolejną zmianę w życiu ludności zamieszkującej tereny wymieniowych miejscowości.
Zmieniali się panowie, zmieniały się świadczenia ludności wobec dworu. W XVI wieku obowiązywała pańszczyzna nieokreślona „kiedy i jak każą”... Okaże się, że dla ludności Dziećkowic te zmiany będą mieć znaczenie również pod względem wyznaniowym.
Opracowanie powyższe zostało sporządzone na podst. fragm. „Kroniki parafii pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Dziećkowicach” aut. Ks. Franciszka Maronia.
Barbara Precz
Życie Mysłowic nr 43, 1-15 lipca 1993 roku, cena 4.000 zł.