2016
Mysłowickie kina – nowe szczegóły
Bardzo szeroki oddźwięk wywołał mój artykuł o kinach mysłowickich, wydrukowany w numerze „Co Tydzień” z 17 marca tego roku. W sumie na ten temat miałem 11 telefonów i trzy osobiste wizyty. Moi rozmówcy przekazali mi wiele nowych informacji na temat mysłowickich kin.
Niektóre wiadomości wykluczały się wzajemnie. Głownie chodziło o kino „Piast”. Zwrócono mi uwagę na jeszcze jedno kino w Mysłowicach. Nazywało się „Kinophon-Theater”, a mieściło się na Rynku pod numerem 11 w budynku narożnym we wschodniej pierzei rynku. Zostało otwarte po 1911 roku, nie wiadomo kto był jego właścicielem i ile miało miejsc. Czy był tam balkon? Po roku 1920 nie ma już wiadomości o tym kinie. W latach międzywojennych była tam restauracja. Pod numerem 9 na Rynku nie było jednak stałego kina, które mia ło należeć do Saksończyka Bauera, była tam duża sala, gdzie raz lub dwa razy w tygodniu wyświetlano filmy. Właściciel miał własną aparaturę filmową, lecz bardzo zużytą. Zawarł więc umowę na stałą na wyświetlanie filmów z organizacją, która miała wysokiej klasy sprzęt filmowy i własne kina objazdowe. Była to organizacja Deutscher Flottenverein (Niemiecki Związek Floty). Dysponowali oni najnowszymi filmami, głównie niemieckimi. Miejsce wyświetlania nazywano Kintopp von Bauer.
Na pocztówce z 1912 roku widać kamienicę o numerze 11, w której mieści się „Kinophon-Theater”
Na czteropolowej pocztówce z 1912 roku, którą wydał Johnn Lukowski z Bytomia na zamówienie Ernsta Bauera, widzimy w lewym górnym rogu trzy kamienice na rynku, dwie pierwsze należą do Bauera (jeszcze według starej numeracji 9 i 10), w trzeciej kamienicy o numerze 11 mieści się „Kinophon-Theater”.
Na pozostałych trzech polach pocztówki widzimy trzy pomieszczenia tej restauracji. W prawem górnym rogu sala z szynkwasem od frontu. W lewym dolnym roku sala bilardowa, w dolnym prawem rogu sala gdzie odbywały się bale i wyświetlano filmy. Kuchnia restauracji mieściła się w piwnicy.
W 1923 roku kolejny właściciel Olech sprzedał kamienice na rynku razem z restauracją i wyjechał do Niemiec. Nabywcą był Franciszek Kiedroń (ur. 4.06. 1870 r.).
Po 1922 roku została zmieniona numeracja domów na rynku. Kamienice Kiedronia otrzymały nowe numery 13 i 14.
Franciszek Kiedroń miał siedmioro dzieci: Józefa, Franciszka (ur. 5.07.1896), Natalię, Emilię, Annę, Adolfinę i Władysława. Jego żona miała na imię Karolina. Nowy właściciel wynajął restaurację Franciszkowi Pietrzybie, sam natomiast zajął się przystosowaniem dużej sali restauracji na stałe kino i zakupem aparatu projekcyjnego. Prawdopodobnie otwarcie kina nastąpiło z końcem 1923 roku lub z początku 1924 roku. Kino nazwano „Union” i miało 360 miejsc. Do kina wchodziło się przez ajnfart (brama wjazdowa), z którego było wejście na piętro, gdzie zamieszkała rodzina Kiedroniów. Następnie było podwórze i wchodziło się do westybulu, gdzie była poczekalnia, dwie kasy biletowe i WC. Sala miała jednak dużo mankamentów i należało przeprowadzić remont.
W 1928 roku kino zamknięto i rozpoczął się kapitalny remont. Roboty prowadził Alojzy Galasowski. Zamurowano okna, wstawiono dodatkowe drzwi wejściowe i wyjściowe, zgodnie z ówczesnymi wymogami. Zlikwidowano piece i wybudowano centralne ogrzewanie. Całość pięknie odmalowano.
Wyremontowane kino otwarto w końcu 1928 i nadano mu nową nazwę „Odeon”. Większość źródeł podaje, że zmiana nazwy nastąpiła dopiero w 1936 roku, natomiast ja dotarłem do pewnego dokumentu Alojzego Galasowskiego, który pisze, że został zakończony remont kina „Odeon”, dawniej „Union”.
Remont kina nadwerężył finanse Franciszka Kiedronia, był on zmuszony zaciągnąć pożyczkę, nie starczyło jednak pieniędzy na zakup foteli kinowych. Zakupiono więc zwykłe drewniane tanie krzesła. Po kilku latach krzesła te wymieniono na fotele kinowe.
Ile przebudowane kino miało miejsc? Akta w Archiwum Państwowym w Katowicach z 1936 roku podają, że miejsc było 720, co może wydawać się wątpliwe. W 1931 roku kino otrzymało aparaturę dźwiękową.
W czasie okupacji kino przejęli Niemcy. Po wyzwoleniu już w maju 1945 roku Franciszek Kiedroń uruchomił kino, zmienił nazwę na „Piast”. Pod węglem w piwnicy schowany był jeden z filmów wyświetlany przed samą wojną, był to „Wielki Walc” z 1938 roku produkcji amerykańskiej, biograficzny, o życiu Johanna Straussa syna.
Kino nie było długo własnością Kiedronia, zostało upaństwowione, a Kieroń został jego kierownikiem. Po niecałym roku stwierdzono jednak, że były właściciel nie może być kierownikiem swego dawnego kina, został więc zwolniony. Franciszek Kiedroń zmarł w 1951 roku.
W dawnej restauracji początkowo był bar, później została uruchomiona tam świetlica. Z początku lat sześćdziesiątych kino zostało zamknięte celem przeprowadzenia remontu. Piękne przytulne kino zostało zmienione w betonowy moloch. Rozebrano balkon, ścianę od strony ulicy Kaczej przesunięto o około 2,5 metra, całą salę zalano betonem i wykonano amfiteatralną widownię. W miejscu ekranu zbudowano dużą scenę i przystosowano do przedstawień estradowych. Przebudowane kino zostało oddane do użytku 4 czerwca 1965 roku.
W czerwcu 1975 roku kino zamknięto, by znowu przeprowadzić remont. Remontu sali jednak nie rozpoczęto, odnowiono tylko toalety i westybul. Remont trwał około trzech miesięcy. Kino działało do 1984 roku, wtedy zostało definitywnie zamknięte.
Jeszcze parę słów do kina „Helios”. Działało ono do końca sierpnia 1939 roku. Niemcy kina nie uruchomiali. W pustej sali w 1941 roku uruchomili izbę opatrunkową. Po 1946 roku z powodu ciasnoty w Liceum Ogólnokształcącym część lekcji odbywała się w dawnym kinie. Po 1950 roku w dawnym kinie uruchomiono sklep meblowy.
Franciszek Kiedroń był niezmiernie ciekawym człowiekiem. Artykuł jemu poświęcony w następnym numerze „CT”.
Bernard Kopiec
Co Tydzień nr 16, 21 – 27 kwietnia 2016 r.