Kategoria: Zdarzyło się kiedyś...
Odsłon: 21686

20 marca 1879 r.

Bytom.

Dzisiaj znowu podaję do wiadomości Czytelników rozporządzenie tutejszej policji, które pokazuje, że policja ma dobrą wolę zapobiec niemoralności. Jak gdzie indziej tak i u nas na Szląski włóczyły się czasem z miasta do miasta 2-4 damy w towarzystwie jednego lub dwóch mężczyzn. Kobiety lub dziewczyny te występowały wieczorami w restauracjach i tam za 20-50 fen. bawiły gości graniem na gitarze, arfie itd. i śpiewami nie bardzo uczciwych pieśni. Przyodziew tych śpiewaczek zwykle był nieprzyzwoity i oburzający w słuchaczach różne niegodziwe myśli i uczucia. Takie kompanie nazywają się tingel-tangle i są prawdziwymi gniazdami niemoralności. Aby się podobne tingel-tangle u nas tak często nie powtarzały, żąda policja od nich za każdy wieczór 15 marek opłaty do ubogiej kasy; a ponieważ to dla dam tingel-tanglowych będzie za wiele – to się chwycą pożytecznej jakiej roboty, a nie będą dalej śpiewać i dawać zgorszenia. Jest i to grobelka – chociaż niska – przecież tamująca zepsucie. Podobne rozporządzenie dała też policja w Mysłowicach.

Katolik nr 12

 

--.--.1879 r.

- Urodził się w Brzęczkowicach brat Augusta Hlonda Ignacy.