Korespondencja – z dzielnic i osiedli

Morgi, Larysz, Hajdowizna (1)

 

Za sprawą bardzo rozległej korespondencji jaką nadesłał do "ŻM" mieszkaniec Morgów Romuald Paluch w spraie autonomiczności terenów dzielnic Morgi i Larysz oraz związanym z tymi dzielnicami miasta Mysłowice osiedlem Hajdowizna nadarzyła się okazja do opisu historycznego i współczesnego tego jednolitego i zintegrowanego – jak chce autor – korespondencji – obszaru. Jednym z wielu fragmentów rozważań Romualda Palucha jest kwestia wyjaśnienia osadnictwa na terenie Morgów i Larysza. W niniejszym felietonie posłużymy się trzema tekstami nadesłanymi z Morgów: "Morgi – wczoraj i dziś" ks. Mariana Zielnioka, wyjaśnieniami z listu z 28 października br. na temat tego artykułu oraz felietonem „Rozważania na temat starej drogi komunikacyjnej z Mysłowic do Oświęcimia oraz istnienia tu osad Morgi, Larysz, Hajdowizna, Wesoła, Brzezinka, Kosztowy, Imielin, Dziećkowice, Krasowy i Ławki” Romualda Palucha.

 

Morgi czekają na opis tradycji i historii

 

(man) Wśród upowszechnionych opinii na temat osadnictwa historycznego na terenie Morgów jest wygłoszone między innymi takie przekonanie, że „Morgi powstały w wyniku parcelacji gruntów, jaką przeprowadził hrabia Henckel von Donnersmarck w swoich włościach w drugiej połowie XIX wieku. Korzystając z ówczesnego prawa pruskiego parcelował tereny leśne pod osadnictwo, przydzielając osadnikom „morgi”, co dawało ten przywilej, że mógł dokonać wyrębu drzewa bez obowiązku ponownego zalesiania”. W ten sposób rozpoczyna się artykuł ks. Mariana Zielnioka w „Spotkaniach” (Parafia Brzezinka) pt. „Morgi – wczoraj i dziś”. Czy z tą opinią można się zgodzić... Tak co do nazewnictwa osady – Morgi. Raczej nie, w kwestii obecności tutaj osadników. Tutaj odpowiedź daje sam ks. Marian Zielniok, który pisze dalej: „Na dowód, że nie był to przypadek odosobniony parcelacji lasów, świadczy powtarzające się nazewnictwo „Dziećkowickich” czy „Imielińskich” Morgów”. A zatem – skrócona zostaje perspektywa analogii z podobnymi nazwami nieodległych osad, ale także skrócona została perspektywa czasów, którą ma uzasadniać nie dowód z jakichś starych kronikach czy zapisach, tylko właśnie analogia leksykalna.

 

„Pierwotnie osadników na Morgach było najwyżej kilku, a wśród nich miał się znaleźć nawet powstaniec-uchodźca z 1863 roku, który dla bezpieczeństwa zmienił nazwisko”. To kolejny fragment z tekstu ks. Zielnioka. Małoliczebne osady raczej nie stanowią dowodu na to, że ledwie zostały założone... Przypomnijmy – przez setki lat Brzezinka liczyła w granicach 20-30 mieszkańców. Wypada zatem przyjąć, że osada – znana pod nazwą Morgi od okresu historycznego, w którym hrabia von Donnersmarck dokonał parcelacji terenów leśnych – to osada starsza. Tylko pytanie - jak stara... Wydaje się, że podpowiedzią może być fakt, iż przebiegał tędy szlak komunikacyjny z Mysłowic do Oświęcimia, który nie mógł być obojętny dla kształtowania się tutaj wcześniejszego osadnictwa.

 

Tutaj – dygresja dotycząca osoby powstańca-uchodźcy z roku 1863. Otóż bez marginesu błędu można przyjąć, że idzie o osobę szlachcica spod Częstochowy, Kozłowskiego, który był członkiem partii ks. Brzóski w powstaniu styczniowym roku 1863. Pradziadek – jak udowadnia korespondent – Romuald Palucha, który zataił swoje nazwisko pod przybranym „Gaj”, z czasem zamienionym na „Goj”. Po latach kolejny w linii Gojów, Jan Goj wziął udział w powstaniach śląskich. Tak to historia lubi się powtarzać...

 

morgi 01
Morgi na mapach Google street view

 

Trudno odmówić realizmu i wierności dalszemu opisowi historii rozwinięcia się Morgów na terenie osady. „Dziadkowie obecnych mieszkańców Morgów pamiętali jeszcze dużych rozmiarów butwiejące pnie na morgowskich parcelach, jakie pozostały po wykarczowanym lesie”. Jak pisze ks. Marian Zielniok – stąd nawet obecny kształt dzielnicy, która tworzy się z domostw rozsianych na tutejszych wzgórzach (ze wspaniałym miejscem widokowym na tzw. Skałkach a niegdyś Wzniesieniu Traugot; przy obecnej ul. Ofiar Września).

 

Wracając do sprawy genezy zasiedlenia tutejszych terenów. Zacytować wypada jeszcze raz ze szkicu ks. Zielnioka:

„Drugą znaczną cechą dzielnicy jest jej graniczne położenie na styku z posiadłościami dawnego Księstwa Pszczyńskiego. Historycznym śladem tego jest ul. Graniczna (...)”.

 

Nie mogła się ona tutaj wziąć bez powodu, choć wypada się zgodzić z faktem, że naturalnie ukształtowana geograficznie nadawała się do różnego rodzaju podziałów i rozgraniczeń. Stanowiła – można spekulować – odcinek szlaku komunikacyjnego, który sprzyjał osiedleniu.

 

Warto również wspomnieć, że w późniejszym okresie teren Morgów i Larysza był częścią „Wójtostwa Mysłowickiego” - Paćkowizna, Gojowizna, Jurzyca, Patykowiec, Kamionka, Brusowo, Piekło, Kokotka.

 

W roku 1996 jest sposobność by mieszkańcy Morgów, Larysza i Hajdowizny doczekali się opisu historii tego terenu – także historii najwcześniejszej – wiele wskazuje na to, że może się okazać okazją wyjaśnienia okoliczności powstania tych obecnych dzielnic Mysłowic. Materiały zgromadzili przynajmniej trzej autorzy – ks. Marian Zielniok, Romuald Paluch i, nie wymieniony tutaj dotąd, Wilhelm Rygioł. Za miesiąc w kolumnie historycznej „Życia Mysłowic” - o co będziemy zabiegali już teraz – ukaże się tekst o najwcześniejszej udokumentowanej historii Morgów.

 

Opracowanie wg relacji Romualda Palucha i materiałów nadesłanych. Odbitka tekstu ks. Mariana Zielnioka, z którego zaczerpnięto fragmenty – Romuald Paluch.

 

Życie Mysłowic nr 79, 15-31 grudnia 1994 r.

cena 5.000 zł