Armia czerwona w Mysłowicach

 

Pod koniec II w. św. niemieckie władze Mysłowic zajęły na potrzeby szpitalne i kwatery wojskowe trzy największe budynki szkolne w mieście.

 

Na przełomie grudnia 1944 i stycznia 1945 roku Niemcy wycofując się przed atakującą armią czerwoną zabrali z nich co cenniejsze wyposażenie. Budynek szkoły przy ulicy Górniczej w wyniku styczniowych radzieckich nalotów lotniczych został poważnie uszkodzony. Wszystkie szyby zostały wytłuczone, a ramy okienne i drzwi poniszczone.

 

Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Mysłowic ustanowiono w Mysłowicach centralny ośrodek szpitali wojennych na potrzeby armii czerwonej. Były to szpitale wojskowe nr 40396, 11139, 51535, 86755, 08342, 05358, 10687, 09082 i 66949. W siedmiu budynkach szkolnych oraz kilkunastu budynkach publicznych urządzono 32 oddziały szpitalne, w których urządzono również kwatery, mieszkania personelu czy magazyny. Oprócz szkół armia czerwona zajęła również inne obiekty należące do miasta: Centralną Targowice, rzeźnię miejską, szpital miejski, ogród zamkowy, halę targową czy budynek Urzędu Pośrednictwa Pracy. W mieście działała również sowiecka komenda wojskowa na ul. Powstańców 3. W kamienicy Powstańców 15 znajdowała się komenda wojenna miasta - wojsk radzieckich, a w kamienicy Powstańców 21 "Dunaj" stacja wojskowa wojsk radzieckich.

 

Po opuszczeniu Mysłowic przez armię czerwoną wszystkie zajęte przez nich obiekty były w opłakanym i zdewastowanym stanie. W budynkach wymontowane zostały zamki z klamkami, zerwane instalacje elektryczne, gazowe, instalacje wodne. Rozmontowano również częściowo instalacje ogrzewania centralnego. Nie oszczędzono parkietów, drzwi czy okien, które były rąbane i palono nimi w piecach i kotłowniach. W szkołach zostały zniszczone doszczętnie pracownie wraz z wyposażeniem, którego nie zabrali Niemcy. Jedną z nowocześnie urządzonych sal gimnastycznych przed wybuchem II w. św. radzieccy żołnierze używali jako stajnie. Żołnierze radzieccy wyposażenie szkół traktowali jako mienie poniemieckie i zdobycz wojenną. W Centralnej Targowicy Rosjanie zabrali pas transmisyjny i wykonali wiele połączeń telefonicznych, za które nie zapłacili. W rzeźni miejskiej zarekwirowali cztery biurka i 29 krzeseł oraz nie zapłacili za ubój, używanie chłodni czy zużytą wodę. Nowe polskie władze miejskie interweniowały w tej sprawie, ale bez jakichkolwiek pozytywnych rezultatów.

 

plac wolnosci 1956Były pomnik armii czerwonej na Placu Wolności w latach 50-tych XX w.

 

Na rzecz radzieckiej Komendy Wojennej i wojskowych szpitali radzieckich świadczyła usługi lub wykonywała pracę ludność Mysłowic, która nie otrzymywała od Rosjan za to wynagrodzenia. Wszystkie należności firmom i ludności wypłacała kasa miejska. Wśród dostarczających materiały na potrzeby armii czerwonej byli m.in. właściciele firm budowlanych czy sklepów z materiałami: Przebierała Jan, który dostarczył płyty żelazne; Paweł Napierała, który dostarczył 1 zamek do drzwi, 10 kg gwoździ i 80 kg blachy cynkowej; Antoni Kobzda, który dostarczył 5 kg gwoździ; E. Jacobsen, który dostarczył 20 rolek papy; firma budowlana Labusa, który wykonał wiele prac w budynkach miejskich; firma „Centrala światła”, która wykonywała zaciemnienia ze sznurami. Miasto opłaciło również szoferów Komendy Rosyjskiej oraz personel magazynu wojskowego na dworcu towarowym.

 

Po podsumowaniu napraw i kosztów użytkowania budynków przez armię czerwoną suma strat w 1946 roku wyniosła 17.987.532,80 zł. Władze miejskie zmuszone były zarządzać miastem jak najoszczędniej i starały się przeprowadzić najbardziej niezbędne i podstawowe prace naprawcze w budynkach miejskich.

 

2 listopada 1945 roku ówczesny polski rząd powołał dekretem Komunalny Fundusz Pożyczkowo-Zapomogowy. W czerwcu 1946 roku Ministerstwo Ziem Odzyskanych – Departament Administracji Publicznej rozesłał do wszystkich miast na terenie tzw. Ziem Odzyskanych Okólnik nr 70, w którym informowano o możliwości skorzystania z funduszu. Zarząd Miejski w Mysłowicach niezwłocznie zwrócił się o zapomogę i pożyczkę do Funduszu wykazując jakie straty miasto poniosło w wyniku jednorocznego pobytu armii czerwonej.

 

W lipcu 1946 roku na posiedzeniu, Miejska Rada Narodowa m.in. w osobach burmistrza Świerczaka i członka Zarządu miejskiego J. Laska wiceburmistrza, zadecydowała się wystąpić do Funduszu o przyznanie Gminie miasta Mysłowic bezzwrotnej zapomogi w sumie 6.000.000 zł. Kwota ta była niezbędna na konieczne doprowadzenie budynków szkolnych do możliwego stanu używalności poprzez wykonanie najpotrzebniejszych remontów w budynkach szkół: Nr 1 i nr 5 na ul. Sienkiewicza (obecnie ul. Górnicza) - 3.365.000 zł; w Szkole nr 4 na ul. Boliny – 665.000 zł; w Szkole nr 2 na ul. św. Jana (obecnie ul. Piastowska) – 1.210.000 zł; w Szkole nr 3 na ul. Janowskiej – 100.000 zł; w Szkole nr 6 na ul. Stadionowej – 70.000 zł; w Szkole nr 7 na ul. Oświęcimskiej (obecnie ul. Ziętka) – 677.000 zł; w Szkole Specjalnej na ul. Mikołowskiej – 192.000 zł; w Szkole Zawodowej na Placu Wolności – 520.000 zł; oraz w budynkach szpitala miejskiego – 810.000 zł.

 

plac wolnosci 01
Były pomnik armii czerwonej na Placu Wolności w latach 70-tych XX w.

 

Ponadto Miejska Rada Narodowa uchwaliła zaciągnięcie z Funduszu pożyczki długoterminowej w wysokości 4.000.000 zł na remonty 54 domów miejskich, 9 baraków czynszowych oraz miejskich obiektów przemysłowych: rzeźni miejskiej, hal targowych i Centralnej Targowicy.

 

Jednym z budynków nie należącym do zasobów miasta, który uległ zdewastowaniu przez armię radziecką był „dom parafialny” Parafii Ewangelicko-Augsburskiej. Na początku 1949 roku Rada Kościelna Parafii Ewangelicko-Augsburskiej mogła dokonać remontu swojego „domu parafialnego” przy ul. Powstańców 17, ponieważ w grudniu 1948 roku budynek opuściło wojsko radzieckie. Jedną z firm wykonujących roboty była firma Blacharsko-Instalacyjna Henryka Labusa z Mysłowic. Po remoncie w budynku przewidywano mieszkania dla 5 rodzin pracowniczo-robotniczych, które udostępniono na potrzeby kwaterunkowe miasta.

 

Miejska Rada Narodowa oszacowała również straty jakie miasto poniosło w okresie II w. św. w wyniku zajęcia Mysłowic przez Niemcy. 6 lat gospodarki jaką prowadziły niemieckie władze określono jako „rabunkową”, powojenne polskie władze wyceniły na 23.000.000 zł strat.

 

Agnieszka i Leonard Czarnota