Sesja Rady Miejskiej 29 grudnia 1994 roku

Przerwana kadencja

Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wydzielenia jednostek administracyjnych szczebla podstawowego – w tym Imielina i Chełmu Śląskiego – które zostało ogłoszone 16 grudnia 1994 r. - nie mogło się nie odbić na treści i przebiegu sesji Rady Miejskiej w Mysłowicach, którą zwołano na czwartek 29 grudnia 1994 r. Skoro odbiło się na strukturze ludnościowej miasta, układzie terytorialnym i powierzchni Mysłowic – co już ma i będzie miało swoje reperkusje... Na razie Rada zrezygnowała z głosowania propozycji budżetu na rok 1995. Planowane projekty szeregu uchwał trafią pod obrady stałych komisji Rady dopiero w marcu – za trzy miesiące – a w tym okresie Zarząd Miasta Mysłowic na pewno wstrzyma się z decyzjami, które zapewne byłyby wprowadzone w życie przy innym rozwoju wypadków.

 

radni 1994 01Foto. Stanisław Ziaja

 

W zawiadomieniu o terminie i programie sesji pojawił się punkt, który uwagę przykuwał nie mniej niż oddzielenie się Imielina i Chełmu Śląskiego. Nie chodzi o pakiet uchwał o podatkach i opłatach lokalnych, nie o zasady gospodarowania mieszkaniowymi zasobami gminy. Uwagę zebranych – radnych i zaproszonych gości – wzbudził projekt uchwały związanej z wystąpieniem Mysłowic z programu pilotażowego reformy administracyjnej kraju oraz wypowiedzenia porozumienia pilotażowego z Wojewodą Katowickim.

Za dużo gmin nie zdecydowało się jeszcze na ten krok... W przypadku Mysłowic dosyć niejasna była przyczyna tego nieoczekiwanego radykalizmu w stanowisku Zarządu Miasta, który inicjował treść uchwały. Lansował przecież – i przedstawiał jako silny argument za powiatową przyszłością Mysłowic – opinię, ze pilotaż związany jest z miastem solidnymi więzami... Mysłowice nie miały też podstawy do wystąpienia przeciw programowi – wojewoda kierował środki regularnie, a miasto nie musiało pójść ścieżką Katowic, Dąbrowy Górniczej, Rudy Śląskiej i Zabrza, których zastrzeżenia co do sposobu napływania pieniędzy znalazły epilog w sądzie polubownym.

Co więcej – na dobrą sprawę poza zadaniami związanymi z utrzymaniem przez Mysłowice szkół ponadpodstawowych w ramach tego programu, wszystkie inne elementy pilotażu wydawały się być mocno uchwycone przez Urząd Miasta w Mysłowicach i sprawnie realizowane. Same szkoły średnie też raczej nie skarżyły się na brak zainteresowania ze strony miasta jako gospodarza. Tylko jeden komentarz towarzyszący tej wolcie w sprawie pilotażu zdawał się odpowiadać racjonalnemu wyjaśnieniu: „podpucha” - tylko co takiego ma sprowokować...

Początek sesji Rady Miejskiej charakteryzował się – co jest stałą czynnością w tej części obrad – uzupełnianiem porządku. Wprowadzona została pod obrady treść uchwały w sprawie regulaminu powoływania dyrektorów placówek oświatowych na wniosek radnego Wiesława Gajowca, reprezentującego głos klubu radnych. Radni wyrazili wolę przegłosowania treści tej uchwały. Pojawiła się również wola wprowadzenia „zmian formalnych” do treści projektu uchwały budżetowej na rok 1995, które chciał wnieść radny Grzegorz Konieczny w części dotyczącej wydatków na MZBM. Jako pozbawione podstaw prawnych ocenił prezydent Mysłowic dokonywanie zmian w projekcie Zarządu – wsparł się przy tym opinią przedstawicielki Regionalnej Izby Obrachunkowej z Katowic.

Dyskusja nad projektami uchwał w sprawie zmian w podatkach i opłatach lokalnych gminy Mysłowice wzbudziła umiarkowane emocje. Przy okazji dyskusji o stawkach podatku od środków transportowych radny Wiesław Gajowiec poprosił o zmianę treści uchwały, w której znalazł się błąd ortograficzny. Wątpliwości wzbudził brak ulg dla posiadaczy pojazdów z katalizatorami – na co wiceprezydent Wincenty Płaskowicz pospieszył z wyjaśnieniem, że ulgi te regulowane są na podstawie zapisów innej uchwały. Radni wymienili również uwagi na temat funkcjonowania w regionie Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP – korzystając z obecności na sali obrad dyrektora Związku Jacka Stankowskiego, zarazem radnego miejskiego – wreszcie odnieśli się do propozycji uchwały w sprawie wystąpienia z pilotażu.

Projekt uchwały w imieniu Zarządu Miasta referował prezydent Leszek Nawrocki. Wykazał zagrożenia. Odpowiadał na sugestie radnych, że gmina podoła, a nawet, że być może zmieni się polityka państwa w sprawach samorządu terytorialnego.

„Rzucą gminie kolejne zadania własne – prowadzenie szkół ponadpodstawowych, służby zdrowia etc etc – i te 46 gmin na to dostanie taką a nie inną sumę...” - mówił prezydent, dodając że tendencja spychania odpowiedzialności na gminy może pójść do tego stopnia daleko, że nie podniesie się dochodów gmin, które i tak straciły na podatku VAT, za to może od 1 września ustawowo wprowadzić się dotąd zadania zlecone lub pilotażowe jako własne i obligatoryjne. „podoba się czy się nie podoba...”

Dalej - prezydent Nawrocki przedstawił procedurę. Wystąpienia z dniu 31 grudnia 1994 r. - wymóg zgłoszenia decyzji na koniec kwartału byłby spełniony – i z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia porozumienia z wojewodą czyli 31 marca 1995 r. Mysłowice znalazłyby się poza pilotażem.

Stanowisko w sprawie projektu Zarządu zajmowali – w kolejności – radni Wiesław Gajowiec, Stanisław Padlewski, Leon Lasek, Kazimierz Morawski, Piotr Oślizło, Marek Fabryczny, Wincenty Płaskowicz, znowu radni Morawski i Lasek, na zakończenie Gabriela Kondziałka. W wyniku głosowania 16 radnych było przeciw występowaniu z porozumienia, 9 radnych było za wypowiedzeniem porozumienia z dniem 31 grudnia. Wolą radnych stało się kontynuowanie programu – nie wolnego od zagrożeń i obaw na przyszłość – lecz w ramach przyjętych zadań. Zanim do tego doszło radni, którzy reprezentowali stanowisko środowiska nauczycielskiego w mieście – a jest to niebagatelna liczba osób w Radzie Miejskiej, bo ponad 25% - usłyszeli na swój temat taką oto „laurkę”:

„Jako radni jesteśmy w pierwszej kolejności zobowiązani realizować zadania własne gminy. Ustawa o samorządzie terytorialnym wykaz tych zadań zawiera. Ustawa kompetencyjna – to szczegółowo dopowiada. Oczywiście my sobie możemy pozwolić na dodatkowe gesty, ale – rozumiem – jeśli na to nas stać. W pewnych granicach przyzwoitości... Pod warunkiem, że to nie godzi w podstawowe zadania, za które jesteśmy odpowiedzialni.

Dlaczego będę głosował za wnioskiem Zarządu – i od którego momentu jestem za wnioskiem Zarządu – kontynuował zabierający głos... - Otóż okazało się po pewnym czasie, lobby oświatowe, które bardzo szanuję, nawiasem mówiąc, na tyle stało się mocne – jest do pewnego stopnia takim „nowotworem” na ciele Rady. Nowotwór rośnie – coraz więcej potrzebuje. Do tego stopnia, że inne potrzeby miasta schodzą na plan dalszy. Ja naprawdę jestem zmęczony debatami na temat oświaty... Tylko takie sprawy są istotne tutaj, w tym mieście. Na nic innego pieniędzy nie potrzeba...

A ostatecznym argumentem, który mnie przekonał, żeby jednak popierać stanowisko Zarządu była debata jaką toczyliśmy – okazuje się niepotrzebnie, bo w końcu budżetu tutaj nie uchwalimy – ale nad projektem budżetu na rok 1995, który to przedstawił Zarząd, a w którym to projekcie, przedmiotem „jedynym”, „spornym” i „najważniejszym” były wzajemne proporcje wydatków na oświatę i gospodarkę komunalną. Jakiekolwiek argumenty – mające na celu zrównoważenie tych wydatków, czy utrzymanie ich w pewnych rozsądnych proporcjach trafiało w próżnię... Tutaj to lobby oświatowe było zdecydowane wydrzeć z tego budżetu wszystko, co się tylko da – nie oglądając się na nic innego”.

Autorem cytowanego wystąpienia był radny Piotr Oślizło. Przyjął na siebie rolę niełatwą, gdyż lobby oświatowe liczy się jako siła ponad podziałami koalicyjnymi w radzie – co więcej ma wsparcie w osobie wiceprezydenta Edwarda Witkowskiego, który stał się autorem krótkiej repliki na zacytowaną wątpliwość radnego Oślizło. Wiceprezydent Witkowski spointował wystąpienie interlokutora uwagą, że na szczęście radny Piotr Oślizło jest inżynierem, a nie chirurgiem... W zetknięciu z wynikiem głosowania chirurgia argumentacji przegrała z inżynierią nauczycielskiej stanowczości.

Po zakończeniu gorącej debaty nad projektami uchwał Rada przystąpiła do omówienia spraw bieżących – a przewodniczący RM Edward Lasok nie oszczędził radnym kolejnego ciekawego tematu do rozmowy, kiedy odczytał list posła Grzegorza Kaczmarczyka (KPN) do Rady Miejskiej by przewodniczący wyciągnął konsekwencje służbowe wobec prezydenta Leszka Nawrockiego za publiczną debatę na temat „Hospicjum Cordis” prowadzoną z Barbarą Czyż, pełnomocnikiem posła w tej sprawie. Przewodniczący Rady Miejskiej odczytał również informację, iż na Kolegium Rady przyznane zostały stawki nagrody za drugie półrocze dla Zarządu Miasta Mysłowice.

W interpelacjach radni odnieśli się do następujących spaw: - Kazimierz Morawski pytał o dalsze losy inwestycji oczyszczalni ścieków w Imielinie, Grzegorz Konieczny po raz drugi na sesji grudniowej prosił o uwzględnienie pytań o budżet miasta na rok 1995 tym razem w sprawie nieadekwatności przyznawania środków dla Wesołej w kontekście wnoszonej przez tę dzielnicę opłat i środków do budżetu, Edward Witkowski zajął stanowisko jako radny i podziękował odchodzącej radzie za wybór na stanowisko wiceprezydenta miasta Mysłowic. Osobnym rozdziałem w porządku interpelacji radnych był głos radnego Jana Klimka z Chełmu Śląskiego, który na tej sali był najdłużej pełniącym kadencję radnym - „przerwaną kadencję”, jak się wyraził - „Ta przerwana kadencja jest ostatnia... W imieniu Chełmu Śląskiego chcę podziękować za te 20 lat pracy z Mysłowicami. Wiązały nas więcej niż poprzednio z Tychami”. Nie ukrywający wzruszenia radny Klimek potwierdził po raz kolejny, że natłok obowiązków nie pozwala mu kandydować do organów władzy w gminie Chełm Śląski. Dziękował radnym z Mysłowic – przeprosił za ewentualne urazy. Za współpracę Imielina z Mysłowicami podziękował radny Jan Chwiędacz.

W nastrój melancholii za „przerwaną kadencją” tej Rady wkroczył radny Zbigniew Fitrzyk, który przypomniał Zarządowi Miasta, żeby nie poddał się sposobności - „pokusom” - kontrowersyjnych decyzji w sprawie zbywania majątku gminy, najmu i dzierżawy składników mienia komunalnego. Radny Wiesław Gajowiec scharakteryzował pół roku, kiedy Rada w odchodzącym składzie pracowała nad porządkowaniem spraw Mysłowic, jako okres wprowadzenia do Rady nowych kategorii, które nadeszły z radnymi SLD. I tę wypowiedź jako jeden z kilku radnych traktował już zapewne jako początek kampanii. Dalszego zgłaszania wypowiedzi klubowych nie było, gdyż radny Leon Lasek – z właściwym kolorytem swoich wypowiedzi – porównał atmosferę panującą w głosach radnych do nastroju grupy ludzi znajdujących się w jakimś bunkrze w Groznym w Czeczeni i deliberujących nad tym, cóż to będzie dalej... Przewodniczącemu rady Miejskiej Edwardowi Lasokowi nie pozostało w tym momencie nic ponadto, by zaprosić kończących kadencję radnych na „spotkanie” w swoim gabinecie.

 

 

VI. SESJA RADY MIEJKIEJ 29 grudnia 1994r.

Uchwały:

VI/37/94 W sprawie zmian w budżecie miasta na rok 1994 (zwiększony został plan finansowy zadań zleconych po stronie dochodów i wydatków o 2 mld 402 mln 931 tys. złotych, zwiększony został budżet o 600 mln 525 tys. złotych)

VI/38/94 W sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości

VI/39/94 W sprawie określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych na 1995 rok (nie dokonano zmian)

VI/40/94 W sprawie wysokości podatku od posiadania psów w roku 1995 (stawka podstawowa 170.000 zł – po denominacji 17 złotych)

VI/41/94 W sprawie zmian w Uchwale RM nr XXXIII/220/93 z dnia 4 lutego 1993 r. (w sprawie poboru i wysokości stawek opłaty targowej)

VI/42/94 W sprawie przyjęcia zmian w treści statutu Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP (wystąpienie ze związku Świętochłowic)

VI/43/ W sprawie wszczęcia postępowania o ustalenie granic gruntów przeznaczonych pod skoncentrowane budownictwo jednorodzinne w Mysłowicach – Chełmie Śl. Przy ul. Orkana i ul. Kleberga.

VI/44/94 W sprawie zasad gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy oraz kryteriów wyboru osób, z którymi umowy najmu powinny być zawierane w pierwszej kolejności.

VI/45/94 W sprawie uchylenia uchwały nr IV/28/94 RM w Mysłowicach z dnia 27 października 1994 r. w sprawie zawieszenia wykonania uchwały nr XLIV/271/94 z dnia 24 lutego 1994 r. w sprawie zasad sprzedaży lokali mieszkalnych w budynkach stanowiących własność gminy-miasta Mysłowice.

VI/46/94 W sprawie przejęcia zadań z zakresu administracji rządowej (przejęcia, prowadzenia i utrzymania Liceum Handlowego w Mysłowicach)

VI/47/94 W sprawie ramowego regulaminu ogłaszania i przeprowadzania konkursów na stanowiska dyrektorów placówek oświatowych prowadzonych przez gminę-miasto Mysłowice.

 

Roman Uzdowski

 

Życie Mysłowic numer 81, 15-31 stycznia 1995, cena 50 groszy (5.000 złotych - 1994)