1998
Karetki z Mysłowic
Mało kto wie, że w Mysłowicach przerabia się samochody osobowe na karetki pogotowia, jedne z najlepszych w Polsce. Od dziecięciu lat produkuje je firma AutoForm Jerzego Kuca. Mysłowickie karetki znają chyba wszyscy związani ze służbą zdrowia.
„Wszystko zaczęło się dziesięć lat temu, kiedy praca związana z blacharstwem przestała mnie satysfakcjonować. Miałem wiele pomysłów na to co robić dalej, jednak pomysł aby przerobić naszego polskiego Poloneza na karetkę pogotowia okazał się najlepszy” - wspomina Jerzy Kuc. Potem firma karetki robiła też z Toyoty, Peugeota czy Renault, jednak trzy lata temu nawiązali współpracę z Mercedesem i to okazało się być strzałem w dziesiątkę nie tylko dla firmy ale także dla produktu jaki wchodził na rynek. Do Mysłowic ze Stuttgartu przyjeżdżają „gołe” Mercedesy Sprinter (z najnowszą generacją silnika CDI o mocy 130 koni mechanicznych) a w firmie AutoForm robią z nich pojazdy niejednokrotnie ratujące życie. Karetki od Kuca są wyposażone we wszystkie niezbędne urządzenia, zaś wnętrze jest bardzo funkcjonalne. Jego projekt powstał w oparciu o opinie fachowców (kierowców, lekarzy) pracujących w pogotowiu. Autorem tego projektu jest Roman Pietrzyk. Całe wyposażenie wykonuje się ręcznie z materiałów najwyższej jakości. Nad tym aby rzeczywiście był utrzymany wysoki standard wyposażenia, czuwa Ireneusz Idziak, który jest odpowiedzialny za zakup materiałów. Ten wysoki poziom wpływa również na cenę. Niestety mysłowickie karetki nie należą do tanich, pewnie dlatego żadna nie jeździ w Mysłowicach. Trudna sytuacja służby zdrowia i fakt, że zakupów dokonuje się w trybie przetargów powoduje, że pacjenci nie zawsze korzystają z możliwie najlepszego sprzętu. „Może nie jesteśmy konkurencyjni cenowo, ale mamy świadomość, że oferujemy sprzęt najwyższej jakości” - zapewnia J. Kuc.
W AutoForm pracują zwłaszcza młodzi, zdolni ludzie. Bardzo cenieni są tacy, którzy posiadają zdolności manualne i wyobraźnię, bo jest to w tej pracy niezwykle ważne. Filar firmy stanowią: Krzysztof Garbiec, Rafał Wodecki, Jan Kokot, Marek Rogóż oraz Mirosław Maliński.
„Aby być na bieżąco musimy mieć rozeznanie we wszystkich nowościach, dlatego często jeździmy z pracownikami na wszelkie targi medyczne czy targi sprzętu medycznego. Ostatnio wróciliśmy z największych chyba takich targów w Düseldorfie” - mówi Jerzy Kuc.
Karetki z Mysłowic odpowiadają najlepszym europejskim standardom. Dzięki współpracy z Mercedesem na przyszły rok planowane jest otwarcie się na rynki wschodnie lub nawet sprzedaż karetek na zachód. Na każdej karetce, która wyszła z zakładu Jerzego Kuca widnieje herb Mysłowic, teraz jeśli wszystkie plany się powiodą Mysłowice będą znane nie tylko w kraju ale też poza jego granicami.
(bub)
Życie Mysłowic nr 22 (222), 8 grudnia 2000 r., cena 1,50