1867 r.
Nowe sygnały alarmowe zakupiono w styczniu, a dla ich wypróbowania zaalarmowano strażaków na wielkie ćwiczenia. Okazało się przytem, że nowe sygnały nie nadają się do użytku, bo strażacy ich nie słyszeli i na ćwiczenia stawiło się niewielu. Powzięto uchwałę wyznaczenia dwuch trębaczy, jednego w północnej, a drugiego w południowej części miasta. Straż zakupiła z własnych funduszów wóz rekwizytowy, który po odebraniu natychmiast wypróbowano.
Kłopoty finansowe były w tym czasie dotkliwe. Nie było pieniędzy na uzupełnienie sprzętów i umundurowaniu członków czynnych. Drużynowi pokupili sobie za własne pieniądze bluzy i hełmy, a zwykli członkowie nie posiadali wogóle bluz, a tylko niektórzy posiadali hełmy. 26 kwietnia zwróciła się straż do Magistratu z prośbą o wypłacenie jej odsetek z funduszu dla pogorzelców na zakupno sprzętów, bowiem część funduszu w kwocie 1000 talarów niezostała rozdzielona i ulokowana była od 1856 r. w Kasie miejskiej. Miasto przedłożyło ten wniosek rejencji opolskiej do zatwierdzenia. Ta jednak wniosek oddaliła, wskazując na to, że ustawa z 23 grudnia 1766 r. nakłada obowiązek na gminy dostarczenia odpowiednich narzędzi ogniowych.
65 lat pracy i rozwoju Ochotniczej Straży Pożarnej w Mysłowicach - Wydanie pamiątkowe na uroczystości jubileuszowe w dniach 31 sierpnia i 1 września 1929 roku (pisownia oryginalna!)