Robotnicza 3 - budowa domu miejskiego

 

W latach 1921-1925 do Mysłowic przybyło około 3.200 mieszkańców części Górnego Śląska, która pozostała w granicach Niemiec. Byli to powstańcy, ich rodziny oraz ludność o polskich poglądach. Po wstępnym pobycie w szkołach kwaterowano ich w opuszczonych mieszkaniach po niemieckich mieszkańcach Mysłowic, którzy przenieśli się na tereny Republiki Weimarskiej (Niemiec). Niewielką część osiedlonych umieszczono w budynkach komunalnych.

Aby poprawić warunki bytowe mieszkańców Magistrat miasta Mysłowic rozpoczął budowę domów miejskich, a dla mniej zamożnych murowanych baraków. Mieszkania w pierwszej kolejności przyznawano urzędnikom administracji państwowej i samorządowej. W Janowie Miejskim zbudowano osiedle domków im. Marszałka Piłsudskiego, a na ul. Zachęty (obecnie Wojska Polskiego) powstawała zabudowa willowa. W 1928 roku nadal brakowało około 800 mieszkań.

W 1929 roku kolejnym domem miejskim, który uzupełnił zasoby mieszkaniowe miasta, był zbudowany przez firmę budowlaną Franciszka Josefusa dom na rogu obecnej ulicy Słupeckiej i Robotniczej. Dom przeznaczony był dla 30-tu rodzin robotniczych.

 

 Robotnicza 3 2009 12 28Dom miejski Robotnicza 3 w grudniu 2009 roku

 

Prace rozpoczęto w sierpniu. Piasek do jego budowy przywożono z miejskiej piaskowni na Piasku, która usytuowana była w obszarze dzisiejszej giełdy samochodowej. Magistrat Mysłowic firmie budowlanej Josefusa policzył cenę 1 zł za 1m3 piasku. Część materiałów budowlanych zamówiono w firmie Pawła Wieczorka z Katowic, które dostarczono wagonem kolejowym na stację mysłowicką. Do budowy zużyto 460 mb dźwigarów o ciężarze 11,3 tony, 285 różnych kotew, klamer i gwoździ o łącznym ciężarze 850 kg.

Odbiór budynku odbył się w grudniu 1929 roku. Ze strony Magistratu obecni byli: radca Królik, bud. Golasowski, bud. Gawliński, bud. inż Krafczyk, bud. Koźlik i właściciel firmy budującej Franciszek Josefus. Pod względem technicznym budynek został wykończony, jednak brakowało kilku muszli klozetowych, łańcuszków od wentylacji oraz nie została wykończona balustrada na schodach.

 

Robotnicza 3 2012 7 24 Ulica Robotnicza w lipcu 2012 roku. Po prawej stronie dom miejski Robotnicza 3

 

W budynku zastosowano numerację mieszkań w kolejności: parter od nr 1 do nr 6, pierwsze piętro od nr 7 do nr 13, drugie piętro od nr 14 do nr 20 i trzecie piętro od nr 21 do nr 27. Mieszkania nr 1, 7, 14 i 21 miały pokoje od frontu ulicy Rymera (obecnej Robotniczej) i na podwórze. Mieszkania nr 6, 13, 20 i 27 mają ubikacje od frontu ulicy Słupeckiej i mają okna wyłącznie na podwórze. Mieszkania na strychu miały nr 28 do 32.

Mieszkanie nr 1 miało 2 pokoje z kuchnią i dla niego czynsz wynosił 59 zł. Reszta mieszkań (zależy gdzie było usytuowane) miała ustalony czynsz od 40 do 11 zł. Dawało to miesięcznie 1.084 zł, a rocznie 13.008 zł. Wysokość czynszu w wybudowanym domu nie przewyższała czynszów w innych domach miejskich.

Pożyczkę na budowę domu udzielił Magistratowi Mysłowic Bank Gospodarstwa Krajowego w ramach Śląskiego Funduszu Gospodarczego. Wysokość udzielonej pożyczki to 200.000 ówczesnych złotych. Franciszek Josefus na budowę miał otrzymywać z Magistratu Mysłowic co miesiąc wypłatę 15.000 zł, jednak budowniczy nie otrzymywał jej regularnie. Aby dotrzymać terminu ukończenia budowy Josefus wziął pożyczkę w Banku Ludowym (Volksbank) z Mysłowic, którą bank jeszcze egzekwował od Magistratu w 1933 roku.

 

Robotnicza 3 rysunki

 

Po ukończeniu domu jedno z mieszkań zająć miał emerytowany sierżant Pudełko, który miał je otrzymać w zamian za oddanie swojego poprzedniego Komendzie Garnizonu.

Po oddaniu domu do użytku, okazało się, że przewody kominowe nie działają najlepiej i budowniczy Josefus był wzywany do usunięcia problemu. Jeszcze w trakcie budowy domu Josefus sam zadecydował aby je wybudować o 1 m wyżej niż to było w projekcie. W czerwcu 1930 roku poinformował magistrat, że kominy wciąż są za niskie, na co magistrat zdecydował się na ich dalsze podniesienie.

Zaowocowało to w następnych latach „aferą kominową”, której ofiarą padł właściciel domów Słupecka 9 i 11 sąsiadujących z budynkiem miejskim. W 1937 roku policja budowlana uznała, że komin piekarni na tyłach Słupeckiej 7 prowadzonej przez Sznicera jest za niski. Według rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z 1928 roku o postępowaniu administracyjnym komin musi być wyższy niż dachy sąsiednich budynków aby dym nie wpadał do okien mieszkańców grożąc zaczadzeniem.

 

Robotnicza 3 2009.12.28 Widok na dom miejski Robotnicza 3 z ulicy Oświęcimskiej w grudniu 2009 roku

 

Franciszek Chmiel właściciel kamienic i członek Związku właścicieli domów i gruntów odpowiedział Magistratowi, że: […] Bezprawne jest wymaganie, aby ten który wybuduje sobie drapacz chmur mógł zmuszać swoich obywateli miasta do podwyższania kuminów powyżej tego drapacza […]. Ostatecznie miejski radca budowlany Koźlik uchylił zarządzenie policji budowlanej w sprawie podwyższenia komina piekarni.

 

Robotnicza m Zdjęcie lotnicze z 1940 roku ukazujące ulicę Robotniczą i dom miejski (Fotopolska.eu)

 

W latach 30-tych XX w. jedno z mieszkań na parterze zaadaptowano na sklep spożywczy, do którego wejście usytuowane było od ulicy Rymera. W 1936 roku część sklepu zamieniono na salon fryzjerski Franciszka Nawrockiego. Po wybuchu II w. ś. zakład fryzjerski niemieckie władze odebrały Franciszkowi Nawrockiemu i oddały pod zarząd komisaryczny.

 

Robotnicza 3 Robotnicza 3 na GooglestreetView

 

Obecnie budynek spełnia tylko funkcję mieszkalną, a fasada od ulicy Robotniczej jest przywrócona do stanu pierwotnego.

 

Agnieszka i Leonard Czarnota

źródła: „Historia Mysłowic” tom II 1922-1945 – Alfred Sulik oraz materiały archiwalne.