1990

Nie tylko dla Mysłowiczanek

 

Praktyczna Pani

 

"Życie Mysłowic" rozmawia z Panią Marią Jurkowską – kosmetyczką, właścicielką gabinetu kosmetycznego w pawilonie "Praktyczna Pani" przy ulicy Przodowników Pracy.

 

Życie Mysłowic: - Czy może Pani określić przeciętny wiek osób odwiedzających gabinet kosmetyczny ?

 

Maria Jurkowska: - Przede wszystkim są to dziewczęta w wieku 17-18 lat oraz osoby dojrzałe.

 

ŻM: - Ile osób dziennie przychodzi korzystać z Pani gabinetu ?

 

MJ: - Przeciętnie dwie, trzy osoby do czyszczenia skóry. Jeśli zaś chodzi o inne zabiegi, hennę czy masaż, to nawet pięć do dziesięciu osób. Najwięcej klientek bywa zazwyczaj po piętnastym, kiedy Panie mają pieniądze. Są jednak i takie dni, że gabinet jest pusty.

 

ŻM: - jak kształtują się ceny zabiegów ?

 

MJ: - Najtańszym zabiegiem jest zabieg upiększający – nakładanie henny. Znacznie droższe są zabiegi lecznicze. Dla przykładu: cena czyszczenia skóry waha się od 18 do 28 tys. zł. Ale zabieg oczyszczający w moim gabinecie jest chyba najtańszym w Mysłowicach.

 

ŻM: - Nie jest to jednak mała suma...

 

MJ: - Oczywiście, że nie. Lecz zabiegi kosmetyczne są koniecznością. Zanieczyszczone powietrze, skażone środowisko źle wpływają na skórę naszych twarzy. Szczególnie nieprzyjemnie przejawia się to w trądziku młodzieńczym. Jeśli dziewczyny o siebie nie zadbają, to następstwa tego mogą być nieodwracalne.

 

ŻM: - Mówi Pani „dziewczyny”... Czy to znaczy, że panowie nieczęsto tu bywają ?

 

MJ: - Od czasu do czasu przychodzą... Z reguły są to studenci wydziałów medycznych...

 

ŻM: - Jak Pani skomentuje fakt, iż płeć męska traktuje wizyty u kosmetyczki, jako objaw zniewieściałości ?

 

MJ: - Nie tylko mężczyźni, lecz wszyscy zazwyczaj źle interpretujemy pojęcie: kosmetyczka, kosmetyka. Zupełnie inaczej wygląda to na zachodzie. W Polsce nie spotkałam się jeszcze z wizytami kosmetyczek w szkołach, nasze czasopisma piszą bardzo ogólnikowo o schorzeniach skóry, np. o trądziku, zapaleniu łojotokowym, łuszczycy, łupieżu... A ponadto w społeczeństwie nadal dominuje pogląd, że kosmetyczka demoralizuje, jest dla próżnych, a także, że jeśli raz się pójdzie do gabinetu kosmetycznego, to później ciągle trzeba. Oczywiście nie jest to prawdą.

 

 

Nasze społeczeństwo jeszcze nie dorosło do rozwiązywania problemów higieny osobistej poprzez zabiegi kosmetyczne. Jest to całkowity brak świadomości, iż zabiegi te są niezbędne. Zdają sobie z tego sprawę obcokrajowcy. Bardzo wiele osób zamieszkałych za granicą przychodzi tutaj, bo są to dla nich wizyty tanie i skuteczne.

 

ŻM: - Jakie firmy kosmetyczne ceni Pani najbardziej: krajowe czy zagraniczne ?

 

MJ: - Krajowe ! Zagraniczne są zazwyczaj przereklamowane, a w dodatku bardzo drogie !

 

ŻM: - Gdzie Pani zaopatruje się w potrzebne kosmetyki i preparaty ?

 

MJ: - Wierzę w Kraków. Tam środowisko kosmetyczne działa bardzo prężnie. Stamtąd też sprowadzam wszystkie potrzebne surowce. Prowadzę gabinet tzw. kosmetyki klasycznej. Używam wiele ziół i naturalnych składników. Mam wykształcenie farmaceutyczne, więc większość preparatów sporządzam sama.

 

ŻM: - Jaki jest według kosmetyczki największy grzech popełniany przez kobiety ?

 

MJ: - Samodzielne wykonywanie zabiegów oczyszczających. Jego skutki są zazwyczaj nieodwracalne, ponieważ dochodzi do uszkodzenia naczyń włosowatych.

 

ŻM: - Proszę teraz powiedzieć coś o tym unikalnym urządzeniu, w które wyposażyła Pani swój gabinet.

 

MJ: - To ozowapor. Służy on do inhalacji. Wytwarza zjonizowaną parę, która oczyszcza, regeneruje i odżywia błonę śluzową. Bardzo skutecznie można wspomagać nim leczenie schorzeń dróg oddechowych. Pediatrzy coraz częściej zalecają te zabiegi naszym, śląskim dzieciom.

 

ŻM: - Jakie jeszcze zabiegi mogłaby Pani polecić naszym czytelnikom ?

 

MJ: - Zabiegi odchudzające i usuwanie zbędnego owłosienia. Ponadto polecam – zwłaszcza młodym dziewczętom – nieodpłatne porady kosmetyczne.

 

ŻM: - Od kiedy prowadzi pani ten gabinet kosmetyczny ?

 

MJ: - Mam dosyć krótką praktykę, ale – nie chwaląc się – muszę przyznać, że już kilku dziewczętom uratowałam cerę. Jednej stan był jeszcze do niedawna krytyczny a teraz przyjemnie na te dziewczęta popatrzeć. Mam też bardzo ambitne plany. Staram się, aby w miejsce tego gabinetu powstał nowy, leczniczo-kosmetyczny. Bardzo bym chciała aby doszło to do skutku.

 

ŻM: - Życzymy powodzenia i dziękujemy za rozmowę.

 

Z Panią Marią Jurkowską rozmawiały: Alexandra Dembska i Agnieszka Kobuch.

 

Życie Mysłowic nr 2, 25.10.1990 r, cena 2.000 zł

 

praktyczna pani 02

Pawilon w którym mieściła się "Praktyczna Pani" współcześnie na mapach Google Street View