W okresie międzywojennym w XX wieku rzeka Przemsza stanowiła ważny przyczółek sportów wodnych na polskim Śląsku. Mysłowice odgrywały wtedy istotną rolę w tej dziedzinie. Powstały w tym okresie kompleks rekreacyjno-sportowy „Stadjon” na Słupnej również dołożył swoją cegiełkę do rozwoju sportów wodnych w regionie oraz w kraju. Niniejsze opracowanie ma na celu przybliżyć czytelnikowi wiele zapomnianych faktów z tego okresu, ma uświadomić, jak ważnym akwenem wodnym dla Mysłowic, Górnego Śląska oraz dla całej Polski była rzeka Przemsza.
Opracowanie w niektórych miejscach jest dość szczegółowe, w innych z kolei miejscach mogło zabraknąć pełnych informacji. Jeżeli tylko pojawią się nowe fakty historyczne, w następnych odsłonach tej publikacji z pewnością zostaną one uzupełnione, tak aby praca stała się bardziej kompletna i mogła stanowić zbiór pełnych informacji w tym zakresie.
Tło historyczne
20 czerwca 1922 roku, po burzliwym okresie kolejnych powstań śląskich 1919 – 1921 oraz po okresie plebiscytowym, Mysłowice formalnie zostają przejęte przez Wojsko Polskie spod administracji niemieckiej. Tym samym rozpoczyna się nowy okres w historii Mysłowic – okres międzywojenny 1922 – 1939. Granice Górnego Śląska należącego do państwa Polskiego wyglądały wtedy inaczej, aniżeli te, które mamy obecnie. Polsce przyznano niecałe 30% obszaru plebiscytowego, co prawda bardzo znaczącego od strony potencjału przemysłowego, ale był to jednak tylko pewien skrawek, gdzie chociażby takie miasta jak: Bytom, Gliwice czy Zabrze należały wciąż do pruskiej prowincji. Dlatego też Mysłowice w tym okresie stają się znaczącym miastem województwa śląskiego - województwa z szeroką autonomią administracyjną nadaną przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej.
Sporty wodne w Polsce
W Polsce międzywojennej dużą popularnością cieszyły się sporty wodne, o czym może świadczyć wydawany w owym czasie bogaty w treść ilustrowany miesięcznik, a potem dwutygodnik "Sport Wodny". Czasopismo to ukazywało się w latach 1925 do 1939, wcześniej funkcjonowało pod nazwą "Wioślarz Polski". Duża część informacji na temat sportów wodnych w Mysłowicach zaczerpnięta została właśnie z wymienionego czasopisma. Ważnymi dyscyplinami wodnymi w owym czasie były m. in. wioślarstwo, kajakarstwo, pływanie, skoki do wody, czy też piłka wodna, inaczej zwana waterpolo. Nie skupiano się wyłącznie na samych zawodach sportowych, również ochoczo pisano o bardzo popularnej na owe czasy turystyce wodnej, najczęściej uprawianej z wykorzystaniem kajaków, bądź też tak zwanych składaków. Składak to łódź kształtem przypominająca kajak, ale jak sama nazwa wskazuje, ze względu na specjalną jego konstrukcję, można było go po zakończonym użytkowaniu złożyć i w łatwy sposób przetransportować.
Przemsza
Aglomeracja polskiego Śląska, bo tak wtedy rozróżniano Śląsk – na niemiecki oraz polski, była dość mocno ograniczona powierzchniowo, w zasadzie nie posiadała odpowiednich naturalnych akwenów wodnych do uprawiania sportów wioślarskich. Dlatego ten sport praktycznie na Śląsku nie funkcjonował. Jedynym naturalnym akwenem, gdzie można było uprawiać sporty wodne na dużej powierzchni była rzeka Przemsza, wraz z jej dopływami Czarną i Białą Przemszą. Przemsza od XIX wieku wykorzystywana była do transportu dóbr kopalnianych oraz surowców wytworzonych w górnośląskich zakładach produkcyjnych. Popularnym środkiem transportu były duże, drewniane, czworoboczne i płaskodenne łodzie zwane galarami. Po Przemszy pływały również statki parowe, holowniki motorowe oraz inne mniejsze jednostki. Tutaj również znajdowała się stocznia Andrzeja Sapoka. 2 lipca 1931 w okolicach Brzęczkowic wodowano bocznokołowy statek „Katowice” o długości 33 metrów, napędzany silnikiem spalinowym diesla.
W okresie międzywojennym Przemsza zaczęła również przykuwać uwagę pasjonatów sportów wodnych nie tylko z Górnego Śląska, ale również z całej Polski. Dlatego Mysłowice były ważnym miejscem na mapie polskiego Śląska. Tutaj bowiem można było przetransportować wykonany przez siebie lub zakupiony w wyspecjalizowanym sklepie składak i uprawiać swój wymarzony sport oraz turystykę rekreacyjną.
Rzeka Przemsza współcześnie na wysokości historycznego Trójkąta Trzech Cesarzy w Mysłowicach,
fot. Karol Wieniawski, 2016
Długość Przemszy wraz z Czarną Przemszą wynosi 87,6 km, powierzchnia całego dorzecza to 2121,5 km². Długość Przemszy od połączenia w Mysłowicach na wysokości 250 m n.p.m. z Czarną i Białą Przemszą (historyczny Trójkąt Trzech Cesarzy) do ujścia do Wisły w Gorzowie liczy sobie 24 km. Długość Białej Przemszy wynosi 63,9 km, a jej źródła pochodzą z torfowisk koło Wolbromia. Czarna Przemsza liczy sobie 64,2 km długości, a swój bieg rozpoczyna w Bzowie. Nazwy obu rzek Czarna i Biała Przemsza wzięły się z pierwotnego ich koloru, który obecnie nie jest już w takim stopniu rozróżniany ze względu na częściową regulację rzek oraz niekorzystne czynniki zewnętrzne wpływające na ich degradację w okresie największej eksploatacji przemysłowej regionu. Czarna Przemsza od wysokości Będzina płynęła pod płytkimi pokładami węgla nadając wodzie czarny odcień. Natomiast Biała Przemsza od Olkusza przepływała przez piaski oraz wapienie, co miało wpływ na jej jasny kolor. Obecnie, przynajmniej od początku XXI wieku, można zauważyć systematyczne polepszanie jakości wody, wpływające na klasę czystości Przemszy.
Pocztówka: Mysłowice, historyczny Trójkąt Trzech Cesarzy, przed regulacją koryta Przemszy w latach 30-tych XX wieku (Drei Kaiserreichs bei Myslowitz O.-S. 1909, archiwum własne)
Przemsza z jej dopływami – Czarną i Białą Przemszą – zaliczane były do wiślanego szlaku turystycznego. Przemsza stanowiła nie lada atrakcję dla kajakowych pasjonatów. Często organizowane były rzeczne wycieczki w postaci spływów oraz na dystansach od 600 m do 18 km kajakowe zawody. Spływy kajakowe odbywały się do Krakowa, Warszawy oraz do Gdyni. W trakcie rozwoju dyscyplin kajakowych w kraju rozgrywane były zawody ogólnopolskie, gdzie osobną konkurencją do typowych kajaków były wyścigi na składakach. Tutaj prym wiedli reprezentanci ze Śląska.
Silny Śląsk w sportach pływackich
W odróżnieniu od sportów wioślarskich, za wyjątkiem dyscyplin w składakach rozgrywanych na Przemszy, nieco inaczej i lepiej wyglądała sytuacja w sportach pływackich oraz w skokach do wody. Ponieważ, jeszcze przed przyłączeniem części Śląska do Polski w 1922 roku, mocne w tych dziedzinach sportu były Niemcy posiadające własne zaplecze oraz system szkoleniowy. Dlatego od roku 1922 łatwiej było w części polskiego Śląska rozwijać dyscypliny pływackie, dysponując potencjałem oraz doświadczeniem wyniesionym z czasów Niemieckich. Ponadto, z roku na rok, przybywały na Górnym Śląsku wysokiej klasy pływalnie, a w 1929 roku istniało tutaj 10 klubów pływackich. Wyróżniającym ośrodkiem od samego początku był pobliski Giszowiec. Już w roku 1926 odbyły się na terenie Giszowca Pływackie Mistrzostwa Polski, określone przez centralę, jako propagandowe. Wtedy to pływacy z Warszawy oraz innych części Polski niechętnie przybywali do odległego Giszowca. Atmosfera panująca na widowni kopalnianej pływalni była zgoła odmienna, aniżeli ta, do której przyzwyczaili się pływacy w centralnej Polsce. Dlatego też dało się po tych zawodach odnotowywać wyraźne apele aby na następne lata przemyśleć organizowanie zawodów o charakterze ogólnopolskim w tej części Polski.
Ośrodek rekreacyjno-sportowy w Mysłowicach na Słupnej
Ważnym akcentem dla Mysłowic w sportach pływackich na Śląsku było powstanie w 1930 roku nowoczesnego kompleksu rekreacyjno-sportowego na Słupnej o zasięgu ogólnokrajowym, a także międzynarodowym.
Inicjatywa wybudowania nowego kompleksu narodziła się w 1928 roku z ramienia Komitetu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. W 1929 zawiązało się Towarzystwo Budowy „Stadjon” na czele z burmistrzem dr Tadeuszem Karczewskim, a cała inicjatywa otrzymała poparcie władz wojewódzkich.
W lipcu 1929 r. przystąpiono do pierwszych prac budowlanych, które przebiegały szybko i sprawnie. Na pierwszy ogień poszła budowa tzw. kąpieliska letniego o łącznej powierzchni 6,45 ha. Kąpielisko wraz z przylegającym zapleczem gotowe było do użytku mieszkańców już od początku następnego sezonu letniego w 1930 r. Na terenie tym powstał basen pływacki o długości 260 m i szerokości 100 m, którego dno już wtedy pokryte było wylewką betonową. Resztę dna kąpieliska wyłożono piaskiem. Odbywały się tutaj lokalne zawody pływackie oraz często organizowano kursy pływania dla dzieci, młodzieży i dorosłych. W drugiej części przedzielonego akwenu wodnego wytyczono również basen wioślarski o wymiarach 250 na 100 m. Woda w tej części utrzymywana była przez cały rok, dzięki temu w okresie zimowym urządzano tutaj pokaźnych rozmiarów ślizgawkę publiczną wykorzystywaną przez dzieci oraz młodzież.
„Stadjon Miasta Mysłowic” (Polonia, nr 1780, 1929, archiwum własne)
O obiekcie tym rozpisywały się gazety z całej Polski, ponieważ na owe czasy sama pływalnia należała do największej odkrytej pływalni w kraju. Tak pisano na temat obiektu w Mysłowicach m.in. w lipcowym numerze czasopisma „Sport Wodny” (nr 9, 1930 rok).
„Okolica, wśród której pływalnia się znajduje, nadaje całości urządzeń prawdziwie uzdrowiskowy charakter. Piękny świerkowy las otacza pływalnię z dwóch stron, zielone kwieciem polnem porosłe polanki wabią do spacerów i wypoczynku, wzdłuż obu brzegów pływalni urządzone są promenady, poustawiane ławeczki i stoły dla wygody publiczności. Pozatem plaża piaskowa dla kąpieli słonecznych, plaża trawiasta dla gier i zabaw, trampolina 12 mtr. wysoka dla skoków w nurt wody w tem miejscu 5 metrów głębokiej. Lekko ku środkowi spadające dno pływalni pozwala na używanie rozkosznej kąpieli tak dzieciom, jak i starszym, umiejącym i nie umiejącym pływać. Dla wszystkich jest tu wiele miejsca. Zarząd Stadjonu nie zapomniał także o wioślarstwie i w tym celu zakupił kilkanaście łódek, które za skromną opłatą wypożycza miłośnikom wioślarstwa. Naturalnie, że znajduje się tu też mała restauracja z kilku pokoikami gościennemi, z dużą werandą, miejsce postojowe dla samochodów, motocykli i rowerów, jak również przeszło dwieście kabin do rozbierania się dla publiczności. Oświetlenie elektryczne, telefon, radjo i co niedzielę koncert orkiestry dopełniają miarę prawdziwie uzdrowiskowych wygód. Woda czysta, normalny, naturalny przepływ i odpływ, wzorowy porządek, lekcje nauki pływania, obowiązek zachowania się kulturalnego – towarzyszą ogólnemu obrazowi.”
Pocztówka: Kąpielisko na Słupnej z pawilonem, lata 60-te XX w. (archiwum własne)
Należy wspomnieć, iż obok obiektów wodnych, podczas drugiego etapu realizacji projektu, jeszcze w 1930 roku, powstał także pokaźny stadion sportowy wraz z trybunami oraz torem wyścigowym o długości 800 m dla sportów motorowych. Tutaj przez parę lat odbywały międzynarodowe, krajowe oraz lokalne rozgrywki motorowe.
Zawody pływackie Śląsk – Warszawa w Mysłowicach, 1932
Na nowej pływalni stadionu w Mysłowicach (na Słupnej) w 1932 roku odbyły się ważne, dwudniowe zawody pływackie. Rozegrany został mecz pomiędzy pływakami ze Śląska, a drużyną z Warszawy. Były to ówcześnie zdecydowanie najmocniejsze ośrodki pływackie w Polsce, a same zawody odbyły się na tydzień przed Mistrzostwami Polski. Zawody były doskonałym sprawdzianem dla obu drużyn. Zmierzono się w dyscyplinach męskich oraz żeńskich, ścigano się na 100, 200 i 400m, odbyły się sztafety 3x100 i 4x200m, odbyły się skoki z trampoliny panów oraz skoki wieżowe pań. Rozgrywki były niezwykle zacięte i do końca ważyły się losy w ogólnej punktacji. Decydującą, jak miało się okazać, była ostatnia konkurencja – mecz waterpolowy. Jak pisano w „Sporcie Wodnym” z 5 września 1932 roku, zainteresowanie meczem było spore. Same zawody stały na wysokim poziomie, pomimo uporczywego zimna, jakie wtedy panowało. Ślązacy nie spodziewali się wygranej, gdyż drużyna z Warszawy została niedawno wzmocniona o nowych utytułowanych zawodników. Mecz jednak był bardzo wyrównany. Najwyraźniej nie najlepsza pogoda oraz zapadający zmrok w ostatnim decydującym starciu waterpolowym wybił z rytmu warszawską drużynę i po przegranym meczu w piłkę wodną 0:2 rzutem na taśmę drużyna ze Śląska zwyciężyła dwudniowe zawody stosunkiem 67:65.
Z historii kajaka
Pierwowzory łodzi podobnych kształtem do kajaków można odnaleźć w odległej przeszłości. W epoce brązu wykonywano czółna z plecionek uszczelnianych gliną. Wikingowie w pierwszych wiekach po narodzeniu Chrystusa używali łodzi, gdzie wiosłowano po kanadyjsku. Czółna kanadyjskie, biorące pierwowzór od Wikingów, były szyte z kory brzozowej nakładanej na drewniane szkielety. Indianie z Ameryki Północnej używali swoich czółen napędzanych pagajem (wiosłem z jednym piórem) podczas podróży i łowów po wzburzonych górskich rzekach i rozległych jeziorach. Czółna te inaczej nazywamy canoe lub po prostu kanadyjkami. Znana jest nam również udana konstrukcja smukłego kajaka eskimoskiego napędzanego dwupiórowym wiosłem. Kajak ten wykonany z odpadków drewna, kości i skór zabitych fok, dzięki zakryciu górnej części pokładu fartuchem zabezpieczał przed dostaniem się wody do wnętrza. W kajaku tym możliwe było wykonanie przewrotki do wody i wynurzenie się z drugiej strony na powierzchnię. W wielu miejscach na świecie wykorzystywano i wykorzystuje się do tej pory łodzie wykonane z pni drzew.
Początki turystyki i sportu kajakowego
Za protoplastę turystyki kajakowej w Europie uważa się Szkota Johna MacGregora, który w latach 60-tych XIX wieku skonstruował drewniany kajak „Rob-Roy” z klepkowym poszyciem. Zwiedzał on w swoim kajaku kolejne brytyjskie wyspy oraz rzeki, odwiedzał również różne miejsca w Europie Zachodniej. Całość swoich przeżyć i wyczynów spisał w książce „A Thousand Miles in the Rob Roy Canoe” propagującej turystykę kajakową.
W 1905 roku powstaje pierwszy składak „Nautilus” skonstruowany przez monachijskiego studenta architektury Alfreda Heuricha. Młody naukowiec przebywając w monachijskim muzeum pilnie studiował wzór kajaków eskimoskich. Dzięki tym obserwacjom powstała konstrukcja składaka „Delfin” będąca wzorem wykorzystywanym przez następne dziesięciolecia w budowie składaków w całej Europie oraz w Polsce. Wkrótce bawarscy wodniacy zawiązują sekcję składakową przy oddziale Touring-Clubu. Niebawem, bo w 1907 roku, powstaje pierwsza stocznia składaków Johanna Kleppera w Rosenheim. Marka Klepper przetrwała po dziś dzień i cały czas produkuje profesjonalne składaki.
Pierwszy klub kajakowy „Royal Canoe Club” zawiązał się w Anglii w 1866 roku z inicjatywy wspomnianego wyżej MacGregora. W 1880 roku w Stanach Zjednoczonych powstaje najpotężniejszy związek kajakowy „American Canoe Association”. W Szwecji w 1905 roku zawiązuje się związek kajakowy „Svenska Kanot Förbundet”. Natomiast w 1913 roku powstaje związek klubów kajakowych w Niemczech. W innych krajach sport i turystyka kajakowa rozwijają się w latach 1920 – 1925. W 1924 roku powstaje Międzynarodowy związek kajakowy „Internationale Reprasentantenschaft fur Kanusport” (IRK) z siedzibą w Monachium zrzeszający na początku kraje założycielskie Niemcy, Danię, Austrię oraz Szwecję. Po raz pierwszy kajaki zawitały na Olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku.
Sport i turystyka kajakowa w Polsce
W okresie międzywojennym, od końcowych lat dwudziestych XX wieku, w Polsce bardzo szybko zaczyna rozwijać się sport i turystyka kajakowa. Duży wkład w rozwój sportu oraz turystyki kajakowej mają Mysłowice, Katowice oraz Śląsk. W 1928 roku Polski Związek Narciarski powołuje do życia Komisję kajakową, która 2 maja 1930 roku przekształcona zostaje w Polski Związek Kajakowców. Już w 1933 roku szacuje się, iż sport ten w Polsce może uprawiać około 15 tysięcy kajakarzy.
„Hellas” Pierwszy Polski Klub Składakowców w Mysłowicach
Ważny wkład w rozwój sportu kajakowego w Polsce miał klub „Hellas” z Mysłowic, który był pierwszym tego typu klubem w Polsce. Specjalizował się w składakach, czyli w kajakach w wersji umożliwiającej ich składanie i rozkładanie, co ułatwiało transport do akwenów wodnych. Na ówczesnym polskim Śląsku ważnym miejscem do uprawiania tego sportu była rzeka Przemsza (lewy dopływ górnej Wisły) wraz z Czarną i Białą Przemszą. „Hellas” Pierwszy Polski Klub Składakowców w Mysłowicach powstał w 1924 roku. Przez pierwsze lata funkcje prezesa pełnił dr Kos, który został zastąpiony w 1926 przez dr Klemensa Zabilskiego. Naczelnikiem sportowym klubu był Roman Hanok. W następnych latach klub przekształcił nazwę na Klub Sportowy „Hellas”, jego siedziba mieściła się przy ulicy Nowokościelnej 1 w Mysłowicach.
Klub „Hellas” przez pierwsze lata funkcjonowania był wymieniany jako przykład dla innych, zarówno na Śląsku jak i w Polsce. Organizował zawody oraz liczne wycieczki turystyczne po wielu dostępnych rzekach, poza samą Przemszą były to m.in.: Soła, Skawa, Dunajec, rwące wody Karpat, a także rzeka Warta czy Wisła. Znaczenie klubu „Hellas” po kilku latach funkcjonowania malało, ponieważ zaczęły powstawać nowe, prężnie działające kluby kajakowe. 17 listopada 1928 roku powstaje w Katowicach 2-gi klub kajakowy na Śląsku z kilkudziesięcioma członkami – Klub Kanuistów Katowice. W skład zarządu wchodzili: prezes dr Zabilski, wiceprezes Bleisch, sekretarz Ossig, drugi sekretarz Rabel, skarbnik Pyka, kierownik sportowy Zuber. Klub Kanuistów w latach 30-tych zmienił nazwę na Klub Kajakowy Katowice.
Obydwa kluby z Mysłowic oraz z Katowic, na początku jako jedyne w Polsce, przez kilka początkowych lat działały często wspólnie organizując i rywalizując między sobą w zawodach składakowych, które były pierwszymi tego typu zawodami w kraju. Sport oraz turystyka wodna zaczęły rozwijać się bardzo dynamicznie, o czym świadczy fakt, iż już w połowie lat trzydziestych można było odnotować około 100 klubów i sekcji kajakowych w całej Polsce.
W składaku na progu Przemszy pod Mysłowicami. (Sport Wodny, 1927, nr 4)
Składak
Sport oraz turystyka z wykorzystaniem składaków zaczęła rozwijać się dynamicznie po I wojnie światowej w 1918 roku. Składaki rozpowszechniły się w Skandynawii, Niemczech, Austrii i Czechach. W powojennej Polsce po raz pierwszy pojawiły się na Śląsku, czerpiąc bezpośrednie przykłady z wcześniejszego dorobku i doświadczenia niemieckiego na tych terenach. Przez pierwsze lata, licząc od 1924 roku, jedynym klubem na terenie Polski był mysłowicki „Hellas”. Pierwowzorem składaka był kajak eskimoski szyty ze skór foczych naciąganych na szkielet. Składak na początku swojego rozwoju nie miał określonych dokładnych wymiarów, brak było jednolitego wzoru. Przyjmowano jednak następujące wymiary dla poszczególnych typów:
Typ 1-osobowy: długość od 3,5 do 5,0m, szerokość 45 do 80 cm.
Typ 2-osobowy: długość od 4,0 do 5,2m, szerokość 65 do 90 cm.
Typ 3-osobowy: długość od 6,0 do 6,5m, szerokość 80 do 90 cm.
Były również konstrukcje na większą ilość osób.
Szkielet składaka (dwójka). ( Sport Wodny,1927, nr 8)
Tak opisywano składak w czasopiśmie Sport Wodny z 25 czerwca 1927, nr 8: „Składak jak na to wskazuje sama nazwa jest łodzią rozbieralną. Na szkielecie drewnianym naciągnięte jest pokrycie (skóra), z materji nieprzemakalnej. Szkielet tworzy szereg listw i prętów podłużnych długości około 1.20-1.50, które rozpięte na poprzecznych rozpornicach tworzą kościec łodzi, w przedniej części listwy spięte są w dziób, w tylnej w ogon łodzi. Szkielet tworzy kształt składaka, od niego zależy, czy będziemy mieli śmigłą, zwrotną, piękną w linji łódź, czy niezdarne pudło. Pod względem konstrukcji listwy są częścią nośną, pręty kształtują formę łodzi… Szkielet łodzi pokrywa „skóra” z impregnowanego płótna lub specjalnego z paru warstw sklejonego materiału silnie gumowanego. Od zupełnej nieprzemakalności pokrycia zależy dobroć składaka, dlatego winno ono być szczególną troską każdego składakowca.”
Składak, typ turystyczny dwuosobowy. ( Sport Wodny,1927, nr 8)
Waga składaka to około 18 kilogramów dla wersji jednoosobowej, a 28 kilogramów dla wersji dwuosobowej. Czas składania podawano na 15 do 20 minut. Z biegiem czasu, wraz z rozwojem konkurencji sportowych w kajakach, składaki dzielono również na wersje turystyczne oraz na wersje wyścigowe. Różniły się one dopuszczalną minimalną szerokością.
Pierwsze polskie Śląskie Regaty na Przemszy w Brzęczkowicach pod Mysłowicami
Dzięki staraniom klubu „Hellas” w dniu 20 października 1925 roku rozegrano pierwsze polskie Śląskie Regaty składakowo-wioślarskie na Przemszy pod Mysłowicami w miejscowości Brzęczkowice. Wyznaczony tor wyścigowy liczył sobie 1000 metrów, ścigano się w składakowych jedynkach oraz dwójkach. Kolejne załogi były puszczane co 4 minuty. Nad kierownictwem zawodów czuwał prezes klubu Hellas dr Kos oraz naczelnik sportowy Roman Hanok. Ponadto funkcje sędziowskie przypadły: na starcie panom Kuhn i Ruszka, a na mecie panom Minkus, Lodek, i Krawczyk.
Wyniki pierwszych Śląskich Regat na Przemszy w Brzęczkowicach pod Mysłowicami
20 październik 1925. Dystans 1000m.
Dwójki męskie:
(Numer bieżący. Nazwa składaka (właściciel). Załoga łodzi. Uzyskany czas.)
Nr 1. „Halka” (A.Baron). Baron Antoni, Hanok Roman. 5 min. 8 s. (zwycięzcy dwójek)
Nr 2. „Mewa” (J.Palusiński). Palusiński Józef, Stolecki Antoni. 5 min. 15 s.
Nr 3. „Albatros” (R.Maron). Maron Ryszard, Pakuła Henryk. 5 min. 20 s.
Dwójka mieszana:
Nr 4. „Elma” (dr Kos). Pani Knieczowska, dr Kos. 5 min. 29 s.
Dwójka żeńska:
Nr 5. „Elma” (dr Kos). Pani Knieczowska, pani Hilda Palusińska. 5 min. 39 s.
Jedynki męskie:
Nr 6. „Frelka” (dr Zabliński). Dr Zabliński. 5 min. 23 s. (zwycięzca jedynek)
Nr 7. „Frelka” (dr Zabliński). Baron Antoni. 5 min. 28 s.
Nr 8. „Buks” (Hanok). Hanok Stefan. 5 min. 30 s.
Nr 9. „Poranek” (W. Pawlas). Palusiński Norbert. 5 min. 39 s.
Jedynka młodociana:
Nr 10. „Buks” (Hanok). Gerstenberg Jaś (lat 12). 6 min. 39s.
Działania klubu Hellas w 1926 roku
1 lutego 1926 roku zorganizowano zabawę Składakowców, polegającą na jak najszybszym składaniu łodzi. Dwóch członków klubu wykazała się nie lada sprawnością, składając na oczach innych członków oraz przybyłych gości składak dwójkę w czasie zaledwie 9 minut. Nieoficjalnie w 1926 roku sezon w klubie rozpoczęto 2-go lutego. Urządzono 25-kilometrową wycieczkę do Oświęcimia. Popłynęło dwóch członków Hellady na łodzi „Halka”. Na początku 1925 roku klub „Hellas” liczył sobie 9 członków z 4 łodziami. W następnym roku w 1926 w kwietniu klub liczył sobie już 16 członków i 10 łodzi (4 jedynki i 6 dwójek).
Wycieczka członków klubu Hellas do Oświęcimia, 1925. (Sport Wodny, 1926.01 R.2 Nr1)
W 1926 roku z powodów technicznych nie odbyły się planowane regaty wiosenne. Natomiast klubowi „Hellas” udało się zorganizować regaty jesienne, długodystansowe na odcinku 10,2 km. Odbyły się one przy wspaniałej pogodzie. Start wytyczono pod mostem dla przechodniów na Przemszy pod Jęzorem za Mysłowicami. Były to tereny niegdysiejszego Trójkąta Trzech Cesarzy (do 1918 roku), styku granic trzech znaczących państw Starego Kontynentu – Austrii, Prus i Rosji. Metę toru wyznaczała lina stalowa trakcyjna łącząca Jazd z Jeleniem pod Dziećkowicami. Start rozpoczął się o godz. 9.30. Łodzie wypuszczano co dwie minuty, a pomiędzy jedynkami i dwójkami wyznaczono odstęp pięciominutowy. Nie było podziału na płeć ani wiek, jedynie rozróżniano podział na składaki jedno- i dwumiejscowe.
Niespodziewanym zwycięzcom jedynek okazał się Bartłomiej Hollik, który jako jedyny płyną na składaku własnej konstrukcji, wygrywając z jednostkami fabrycznymi. Przyczynę tej wygranej upatrywano w zastosowanym materiale powłoki łodzi, którym było płótno żaglowe. Inni natomiast posiadali powłokę z o wiele cięższej gumy. Nagrodą za zwycięstwo w regatach były artystycznie wykonane plakietki z brązu z napisem okolicznościowym, które zostały wręczone przez prezesa dr Klemensa Zabilskiego na październikowym zebraniu klubu Hellas.
Wyniki jesiennych regat na Przemszy z 1926 roku. Dystans 10,2 km:
Grupa. Nazwa składaka. Załoga łodzi. Czas
Jedynki:
Grupa 1. Bez nazwy. Hollik Bartłomiej. 58 min. 29 s. (zwycięzca jedynek)
Grupa 2. „Muszka”. Maron Ryszard. 58 min. 57 s.
Grupa 3. „Buks”. Hannok Stefan. 60 min.
Grupa 4. „Poranek”. Pawlas Wilh. 61 min. 52 s.
Grupa 5. „Frelka”. Dr Zabilski Klemens. 61 min. 52 s.
Dwójki:
Grupa 6. „Halka”. Baron Antoni, Hannok Roman. 56 min. 8 s. (zwycięzcy dwójek)
Grupa 7. „Delfin”. Pakulla Alfons, Pakuła Henryk 57 min. 57 s.
Grupa 8. „Mewa”. Palusiński Józef, Stolecki 59 min. 38 s.
Zawody w składakach na rzece Sole, 1929
W 1929 roku na Śląsku istniały dwa kluby kajakowo-składakowe, jak dotąd jedyne w całej Polsce. Były to mysłowicki „Hellas” oraz mocno rozwijający się Klub Kanuistów Katowice. Na przełomie kwietnia i maja, przy niesprzyjającej pogodzie oraz przy silnym prądzie wody, kluby te zorganizowały pierwsze w Polsce zawody składakowców na rzece Sole na dystansie 50 kilometrów. Trasa wytyczona została od Żywca do Oświęcimia. Jak na pierwsze tego typu zawody organizacja wyglądała bardzo dobrze. Zadbano o specjalną łódź sanitarną, a na brzegu na linii trasy przemieszczał się samochód oraz kilka motocykli, które czuwały nad poprawnością przebiegu zawodów. Ze względu na wyjątkowo trudne warunki zdecydowano się dopuścić do startu jedynie rutynowanych wioślarzy, wykluczając niedoświadczonych amatorów. Zawody wygrał Jan Tinschert.
Wyniki zawodów składakowych na rzece Sole, długość trasy 50km, 1929
1. Jan Tinschert – 3 godz. 46 min. 14 s.
2. Joachim Bleisch – 3 godz. 48 min. 15 s.
3. Gerard Zuber – 3 godz. 56 min. 24 s.
4. Wilhelm Pyka.
5. Walter Ossig.
6. Stefan Hannok.
7. Norbert Palusiński.
8. Dr Klemens Zabilski.
Klub Kanuistów z Katowic organizuje zawody na Czarnej Przemszy, 1929
Od 1929 roku Katowicki Klub Kanuistów zaczyna przejmować inicjatywę w organizacji różnego rodzaju zawodów, regat oraz wycieczek turystycznych. W 1929 roku na Czarnej Przemszy odbyły się dobrze oceniane zawody na 3-kilometrowej trasie. Głównym organizatorem był klub z Katowic, natomiast uczestniczyli w nim również zawodnicy z mysłowickiego klubu „Hellas”.
Wyniki zawodów na Czarnej Przemszy, dystans 3 km, 1929 rok:
Jedynki damskie:
Nr 1. Hilda Palusińska - „Hellas” Mysłowice. 15 min. 32 s. (zwyciężczyni)
Nr 2. Krysia Rabel – K.K.K. 15 min. 38 s.
Nr 3. Erna Dania – K.K.K. 17 min. 22 s.
Jedynki męskie:
Nr 1. Joahim Bleisch – K.K.K. 14 min. 15 s.
Nr 2. Wilhelm Pyka – K.K.K. 14 min. 52 s.
Nr 3. Jan Trintschert – K.K.K. 15 min. 27 s.
Dwójki męskie:
Nr 1. Zuber, Teindel – K.K.K. 13 min. 42 s.
Nr 2. Krömer, Ossig – K.K.K. 14 min. 11 s.
Regaty składakowców na Sole, 1931
Wzorem wcześniejszych lat Klub Kanoistów z Katowic w dniu 26 kwietnia 1931 roku zorganizował regaty składakowców na rzece Sole na dystansie 50 km od Żywca do Oświęcimia. Trasa, poza pięknymi widokami górskimi, słynęła również ze swojej trudności, z rwącego nurtu i z idącego za tym niebezpieczeństwa, toteż tylko doświadczone załogi zdecydowały się na wystartowanie w ścisłych zawodach. Jedyna łódź z Mysłowic, która uczestniczyła w regatach spośród ośmiu startujących, przewróciła się w Porąbce i nie dotarła do mety. Osada wycofała się z regat. Źródła nie podają kto płyną tą łodzią. Zwycięzcą w jedynkach został Pyka z K.K. z Katowic z czasem 3:43,40, który wyprzedził Gajduszka z Bielskiego Klubu BBSV (3:44,15). W dwójkach zwyciężyła również osada z Katowic Schenek – Billek (3:28,40), druga była para z Bielska Wagner – Wozacek (3:41), a trzecia para Ossik – Weiss z KKK.
Regaty jesienne kanoistów na Białej Przemszy, 1931
Zawody kajakowe nie tylko odbywały się na Czarnej Przemszy od Mysłowic w dół rzeki. Organizowano również regaty na Białej Przemszy. 8 sierpnia 1931 roku odbyły się oficjalne zawody zatwierdzone przez Związek Kajakowców w Warszawie na Białej Przemszy na dystansie 10 km od Maczek do Mysłowic. W zawodach tych wzięło udział 6 jednostek pływających z trzech zorganizowanych grup: Klub Kanoistów Katowice, „Chorzowianka” Chorzów oraz „Hellas” Mysłowice. Dwie jednostki zrezygnowały wcześniej z udziału w regatach ze względu na wzmagającą się od dłuższego czasu suszę oraz niski stan rzeki. Pomimo to całe regaty uznano za udane.
Zacięta walka odbyła się w składakowych jedynkach pomiędzy mysłowiczaninem Tinschert’em a katowiczaninem Pyką. Ostatecznie zwyciężył Pyka z czasem 1:08,33 (KKK). Tinschert („Hellas” Mysłowice) osiągnął czas 1:08,50. Trzeci był Stefan Hannok z czasem 1:13,20 („Hellas”). W dwójkach wszystkie trzy miejsca zdobyli zawodnicy z Katowic: Marachacz – Grzesiok (1:10,56), Brei – Kraemer (1:11,30), Posner – Nebel (1:13,00). Zwycięzcy regat otrzymali z rąk komisji srebrne plakiety.
Jubileuszowe Zawody Kajakowe na Czarnej Przemszy, 1933
Silny organizacyjnie Klub Kanuistów z Katowic, 3 września 1933 roku zorganizował otwarte Jubileuszowe Zawody Kajakowe na Czarnej Przemszy z okazji 5-lecia istnienia klubu. Zawody przeznaczone wyłącznie dla składaków. Start wyznaczono w Mysłowicach, a metę w Chełmie, trasa liczyła sobie 18 km. Poza podziałem konkurencji na jedynki i dwójki, załogi dla pań i panów oraz na dwójki mieszane, podzielono również składaki na klasy wyścigowe oraz turystyczne o odpowiedniej dopuszczalnej szerokości. Za udział w zawodach była pobierana opłata w wysokości 3 złoty od osoby.
Wytyczne podziału klas składaków na wyścigowe oraz turystyczne
Klasa wyścigowa: dwójki (min. 70 cm szerokości).
Klasa turystyczna: dwójki (min. 83 cm szerokości).
Klasa wyścigowa: jedynki (min. 65 cm szerokości).
Klasa turystyczna: jedynki (min. 70 cm szerokości).
Turystyka wioślarska
Turystyka wioślarska w Polsce od 1930 roku nabiera rozpędu. Składaki, kajaki, kanadyjki, łodzie turystyczne stają się coraz bardziej popularne. Powołany zostaje do życia Komitet Wykonawczy Polskiego Związku Turystyki Wodnej. Ogłoszono obszerny Regulamin Turystyczny P.Z.T.W., który swym zasięgiem objął wszystkie kluby w kraju. Regulamin zawierał łącznie 6 działów oraz 27 artykułów. Mysłowice wraz z rzeką Przemszą stanowiły ważny punkt na polskiej mapie turystycznej.
Z okazji 10-lecia odzyskania dostępu do morza zaplanowano „zbiorową wycieczkę na morze”. Z różnych zakątków Polski w okresie letnim miały wyruszyć grupy stowarzyszonych wioślarzy, a także młodzież szkolna oraz harcerze. Do uczestnictwa w spływie zgłosiła się również liczna ekipa wioślarzy-kanoistów z Czechosłowacji. Najwyższym punktem wycieczki były Mysłowice nad Przemszą. Ten kto zdecydował się na wyruszenie z Mysłowic do Bałtyku, mógł poznać cały szlak Wisły. Ze względu na trudności z transportem łodzi klepkowych, najczęściej z Mysłowic wyruszały załogi na składakach lub w kanadyjkach.
Każdy klub wioślarski w Polsce znał Mysłowice, niektórzy z przedstawicieli tychże klubów przybywali specjalnie na Przemszę aby rozpocząć spływ morski do Gdyni, Gdańska czy Helu. Do przebycia było przeszło 1000 km, nie każdy decydował się na tak długą i wymagającą wycieczkę. Do Mysłowic często przybywała regularnie kajakowa grupa ze znanego Klubu Wioślarskiego „Wisła” z Warszawy, a także inne kluby z Polski, np. Klub Wioślarskiego z Torunia. Trasę z Mysłowic do Gdyni w 1930 roku przebył również na dwóch składakach niewielki Klub Wioślarski „Chorzowianka” przy Państwowej Fabryce Związków Azotowych w Chorzowie. Organizowano także krótsze wycieczki z Mysłowic, które kończyły się w Warszawie (535-550 km, trwały ok 11-15 dni) czy w Krakowie (100-120 km). W 1932 roku trasę z Mysłowic do Warszawy przebyły m. in. trzy załogi z Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego.
Po Przemszy pływano nie tylko z Mysłowic, wykorzystywano jej cały spławny akwen na różnych jej odcinkach. Na przykład Akademicki Związek Sportowy z Krakowa, wśród licznych wycieczek jakie zorganizował w 1931 roku, zapisał również na swojej liście wycieczkę kajakową z Chełmka do Krakowa.
Stacje kajakowe
Rozwijający się ruch turystyczny po polskich rzekach oraz innych akwenach wodnych spowodował konieczność organizacji, tzw. stacji kajakowych. Z założenia miały to być swego rodzaju schroniska kajakowe, spełniających podobną rolę do istniejących górskich schronisk turystycznych. Podobne tego typu stacje istniały już w Austrii („Kajakstation”), czy w Niemczech („Kanustation”). Planowano stworzenie całej sieci takich stacji, miały by być one oddalone od siebie od 2 do 3 godzin drogi, czyli ok 20 do 30km. Ze względu na panujący w kraju kryzys gospodarczy nie było to łatwe przedsięwzięcie do realizacji. Postanowiono wykorzystać do tego celu już istniejące schroniska turystyczne usytuowane w okolicach wodnych tras turystycznych, hotele, leśniczówki, gospody, szkoły, a nawet plebanie, które mogły by być odpowiednio dostosowane do potrzeb kajakowych. Polski Związek Kajakowców podpisywał stosowną umowę z taką placówką, odpowiednio ją oznaczając i wyposażając głównie z wykorzystaniem funduszy tychże placówek lub w części pokrywając koszty organizacyjne z funduszy związku. Proponowane nazwy takich schronisk to „Stacja kajakowa P. Z. K.” lub „Stacja turystyczna P. Z. K.”.
Apel o przystań sportową w Mysłowicach
Wraz z trwającym kolejnym etapem regulacji Przemszy w 1934 roku oraz pracami przygotowawczymi pod budowę portu handlowo-przeładunkowego w Mysłowicach i Modrzejowie, środowisko wioślarsko-sportowe na ogólnopolskim forum zaczęło debatować również nad koniecznością powstania w Mysłowicach sportowej przystani o wysokim standardzie. Umożliwiła by ona lokalnym klubom przechowywanie sprzętu kajakowego w pobliżu rzeki oraz ułatwiłaby składakowcom, i nie tylko, w ulokowaniu się nad rzeką i przygotowaniu do spływu, czy organizowanych zawodów. Przystań taka byłaby o tyle ważna, iż na całym Górnym Śląsku Przemsza była jedyną w pełni spławną i częściowo uregulowaną rzeką, która łączyła się z Wisłą oraz dalej z morzem. Biorąc pod uwagę ubogość Górnego Śląska w tego typu akweny wioślarsko-kajakowe, pomysł stworzenie przystani sportowej wydawał się bardzo słuszny i na czasie.
Projekt przystani kajakowej w Mysłowicach
Stacje kajakowe w przeciągu następnych lat zaczęły powstawać w całej Polsce. W Mysłowicach w 1937 zainicjowano starania o budowę nowoczesnej przystani wodnej dla zrzeszonych klubów kajakowych Śląskiego Okręgu Polskiego Związku Kajakowego. Na początku 1938 roku powstał plan nowoczesnej stacji kajakowej na rzece Przemszy. Jak uważano, stacja tego typu należała się temu rejonowi ze względu na duży wkład w rozwój sportu i turystyki kajakowej. Wyznaczono nawet w Mysłowicach miejsce pod budowę stacji nad rzeką Przemszą ofiarowane przez Wspólnotę Interesów Górniczo-Hutnicznych.
Pod koniec 1938 roku powstały plan zaczęto urealniać. Śląski Okręg uzyskał ostatecznie od Wspólnoty Interesów długoletnią i na dogodnych warunkach dzierżawę terenu o powierzchni 2150 m² nad Przemszą w Mysłowicach w okolicach dawnego Trójkąta Trzech Cesarzy, u zbiegu Białej i Czarnej Przemszy. Projektantem architektonicznym przystani został architekt Daun, sporządził on również kompletny kosztorys oraz niezbędne obliczenia oraz dokumentację do przedstawienia Śląskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu do zatwierdzenia. Zarząd Główny PZK przeznaczył subwencję na budowę przystani z własnych środków w wysokości 10000 zł. Również dzięki staraniom prężnie działającego Oddziału w Katowicach Ligi Morskiej i Kolonialnej uzyskano kolejną kwotę 10000 zł od Wojewódzkiego Funduszu Pracy pod wykonanie robót ziemnych omawianej inwestycji. Koszt całościowy przystani oceniono na 70000 zł. Sprawę budowy przystani uważano jako pilną i naciskano aby budowa rozpoczęła się już z początkiem 1939 roku. Przystań taka dała by możliwość zrzeszonym klubom kajakowym na Górnym Śląsku, prężnie działającym w tym rejonie i odnoszącym sukcesy na arenie ogólnopolskiej, dalszy rozwój sportu wodnego, składowanie swojego sprzętu w bezpośrednim sąsiedztwie akwenu wodnego, powstałby nowoczesny ośrodek kultury fizycznej i zdrowia na miarę ówczesnych czasów.
Niestety w 1939 roku sytuacja geopolityczna w Europie stawała się coraz bardziej napięta wynikająca z bezpośrednich zagrożeń ze strony państwa Niemieckiego stawiającego coraz szersze roszczenia terytorialne wobec sąsiednich państw. Wojna wisiała w powietrzu i zarówno Śląsk, Polska jak i cała Europa zaczęły przygotowywać się do godziny zero, czyli wybuchu wojny, która wydawała się coraz bardziej nieunikniona. Z tego względu liczne plany zagospodarowania i rozwoju wokół rzeki Przemszy musiały zostać odłożone do czasu wyjaśnienia i unormowania sytuacji w Europie. Nowoczesna przystań sportowa na rzece Przemszy ostatecznie nigdy nie powstały.
Coraz większe znaczenie rzeki Przemszy i jej rozwój
Rzeka Przemsza zaczęła przyciągać coraz większą uwagę rzeszy ludzi w Polsce. Nie tylko wśród środowiska kajakowego, czy wioślarskiego, ale także na szerszym forum gospodarczym oraz ogólnokrajowym, a to ze względu na dalekosiężne plany regulacji koryta Brynicy, Białej i Czarnej Przemszy, jak i Wisły. Poczyniono starania aby udrożnić i uruchomić tani transport rzeczny, który miałby połączyć bogaty w zasoby naturalne Górny Śląsk z resztą Polski oraz z morzem, a co za tym idzie z całym światem. Plany te zaczęły powoli urealniać się, a kolejne wzbudzały zachwyt, ze względu na chęć budowy zupełnie nowego portu handlowo-przeładunkowego pomiędzy Mysłowicami i Modrzejowem. Port ten miał rozciągać się wzdłuż Mysłowic na długości 3 kilometrów. Całość zabezpieczona miała być śluzami na wlocie do portu oraz na wylocie. Planowano budowę 5 doków. Pierwsza część planu, czyli regulacja rzeki, została zrealizowana w 1936 roku, natomiast nowoczesny port, mimo usilnych starań, ze względu na zbliżającą się w 1939 roku II wojnę światową nigdy nie powstał. Gdyby powstał, Mysłowice, jak uważano, mogłyby stać się polskim Dortmundem i z pewnością miałoby to niebagatelny wpływ na rozwój miasta, regionu oraz całego kraju.
Port nad Czarną Przemszą w Mysłowicach (projekt), ok 1930 (Archiwum MDH)
Harcerska propagandowa sztafeta kajakowa Katowice – Gdynia, 1933
Główna Kwatera Związku Harcerstwa Polskiego zaplanowała w dniach 14 do 18 czerwca 1933 roku propagandową kajakową sztafetę Katowice – Gdynia, której hasłem przewodnim było „polski węgiel drogą wodną do morza, a stamtąd w świat”. Wyznaczono około 200 punktów sztafetowych na trasie, każda ze zmian w kajakowych dwójkach miała do przebycia około 10 km, a pałeczką sztafetową była pięciokilogramowa bryła węgla z wyrytym napisem „Płyniemy z węglem w kajaku, aby w przyszłości wozić go barkami”. Węgiel ten ze śląskiej kopalni wydobył sam wojewoda katowicki Michał Grażyński, który przekazał go osobiście pierwszej załodze sztafety. W Gdyni symboliczny węgel przekazany został do muzeum w Państwowej Szkole Morskiej. Sztafeta trwała nieprzerwalnie dzień i noc, po zmroku płynięto z pochodniami. Dodatkowym pozytywem tej inicjatywy był fakt, iż każda grupa harcerska miała za zadanie dokładnie opisać trasę swojego 20-kilometrowego odcinka. Dzięki temu w dość szybkim czasie powstał materiał do szczegółowego opracowania na temat stanu koryta wodnego Wisły wraz z jego mapą. (Dokładniejsze informacje o „sztafecie węglowej” zaczerpnięto z www.stero.pl - Kajakarstwo harcerskie od 1930 do 1939)
Wilhelm Pyka z Klubu Kanuistów w Katowicach
Niełatwa sytuacja w kraju, długie zmaganie się z wielkim kryzysem, powodowało, iż wielu Polaków decydowało się na wyjazd poza granice państwa na dłuższy bądź krótszy czas. Takie sytuacje nie omijały również środowiska wioślarsko-kajakowego. Utytułowany Wilhelm Pyka z Klubu Kanuistów w Katowicach, który był współzałożycielem tego klubu, a w 1934 roku stał się jego prezesem, który wspólnie z mysłowickim klubem „Hellas” organizował i brał czynny udział w pierwszy regatach składakowych w Polsce, postanowił wyjechać na dłuższy czas za granicę. Pamiętną była walka z 1931 roku Pyki z Tinschert’em z mysłowickiego klubu, kiedy to Pyka wygrał o sekundy na jesiennych regatach na Białej Przemszy. Pyka rozwijał się z roku na rok i stawał się coraz silniejszy, aż w końcu w 1933 roku zdobył Mistrzostwo Polski w konkurencji jedynek na składaku.
Zawody kajakowe o Mistrzostwo Śląska, 1935
W dniu 23 czerwca 1935 roku na rzece Przemszy odbyły się zawody na składakach o Mistrzostwo Śląska. Wzięło w nich udział aż 37 osad z kilkunastu klubów i związków. Zawody odbyły się na dwóch dystansach. Pierwsza trasa z Mysłowic do Chełmka liczyła sobie 18 km, druga 7-kilometrowa biegła od Jelenia do Chełmka. Konkurencje rozegrane zostały na składakach turystycznych, jak i sportowych. W mistrzostwach brały udział głównie osady męskie, ale startowały również mniej liczne mieszane załogi oraz załogi pań. Silne okazały się kluby krakowskie. W ogólnej punktacji pierwsze miejsce zajął Wioślarski Klub Sportowy z Krakowa uzyskując 16,5 pkt. wystawiając 5 łodzi. Na drugim miejscu uplasował się Klub Kanuistów Katowice z 15,5 pkt, który wystawił łącznie 7 łodzi. Dopiero na odległym 13 miejscu, ostatnim punktowanym, uplasowała się drużyna z Mysłowic zdobywając 1 pkt. dysponując jedną łodzią – był to Związek Strzelecki, Mysłowice (Drzymała i Krawczyk).
Konkurs kajakowy „Z wody na wodę” 1934-1935
W 1934 roku zorganizowany został po raz trzeci konkurs kajakowy „Z wody na wodę”. Przeprowadziła go Redakcja „Sportu Wodnego”. Wcześniejsze dwie edycje prowadzone były przez Referat Sportowy Polskiego Radia i cieszyły się dużym powodzeniem. Konkurs miał na celu propagowanie turystyki kajakowej w kraju. Polegał na zgłaszaniu ciekawych kajakowych tras turystycznych, które następnie w ciągu roku były realizowane przez załogi biorące udział w konkursie. Po odbyciu trasy sporządzano szczegółowy i barwny jej opis. Zgłoszone prace oceniano i wybierano z nich te najlepsze i najciekawsze. W trzeciej edycji konkursu pierwszą nagrodę w postaci namiotu turystycznego oraz oprawionego rocznika „Sport Wodny” otrzymał Henryk Rudakowski z „Sokoła” z Warszawy wraz z jego współtowarzyszem w podróży J. Ignatjewem. Wyznaczyli sobie oni trasę w dwóch zasadniczych częściach, gdzie pierwsza z nich dotyczyła odcinka Mysłowice – Warszawa, a druga Sambor – Warszawa. Pierwszą część panowie przebyli w dniach 19.06 do 27.06.1935, drugą od 9.07 do 6.08.1935. Pracę oceniono bardzo wysoko ze względu na złożoność i trudność trasy, ponadto całość była starannie opracowana oraz oprawiona. Na uwagę zasługiwały dołączone kolorowe mapy z niektórych części odbytej trasy.
Rozpoczęcie sezonu kajakowego na Przemszy w 1936
W 1936 roku Klub Kajakowy z Katowic (dawny Klub Kanuistów) zorganizował na rozpoczęcie sezonu wycieczkę na rzece Przemszy z Mysłowic do Nowego Bierunia. Umówiono się na konkretną godzinę, na 7-mą rano, na dworcu kolejowym w Katowicach i przyjechano do przystani w Mysłowicach, tam rozkładali swoje składaki i rzeką płynęli do wyznaczonego celu. Cel w Nowym Bieruniu nie był przypadkowy ponieważ mieszkali tam Państwo Hadamiccy, członkowie K.K. Katowice.
Kajakowe Mistrzostwa Śląska w Mysłowicach, 1936
W Mysłowicach na Przemszy regularnie rok do roku odbywają się Kajakowe Mistrzostwa Śląska. 7 czerwca 1936 odbyły się pierwsze w sezonie zawody, które wzbudziły szerokie zainteresowanie zarówno wśród kibiców, jak i uczestników zawodów. Był to rok olimpijski, a osady kajakowe miały rozegrać na olimpiadzie w Niemczech swoje konkurencje. Na Mistrzostwach Śląska stawiła się typowana na olimpiadę w Berlinie przez Polski Związek Kajakowy załoga dwójek. Doszło do wielkiej sensacji. Ponieważ osada dwójek w składakach przegrała ze śląskimi zawodnikami, którzy zostali zestawieni w parę sportową tuż przed mistrzostwami. Byli to doświadczony Fuchs z zupełnie nowym i młodym zawodnikiem Hadamickim, który w tego typu zawodach startował po raz pierwszy. Następną sensacją była wyraźna wygrana młodych zawodników z Z.S. Silesia z najlepszym czasem dnia. Dwójka ta startowała po raz pierwszy w tego typu zawodach w kajakowych dwójkach, a udało jej się wygrać z rutynowanymi załogami pomimo, jak zauważono, wyraźnie odstającego stylu wiosłowania oraz nie najlepszej łodzi, jaką dysponowali. W Mistrzostwach Śląska brały udział również załogi z Krakowa i Oświęcimia, ponieważ Śląsk należał do Okręgu Małopolsko-Śląskiego Polskiego Związku Kajakowego. Dopiero 8 października 1937 roku Śląsk został samodzielnym oddziałem odłączając się od Małopolski.
Wyniki Kajakowych Mistrzostw Śląska w Mysłowicach, 1936
Bieg 18 km. Kajaki dwójki wyścigowe.
1. Kośka – Kolwarczny (Z. S. Silesia) 1:22:15
2. Śniegocki – Guzy (PPW Katowice) 1:40:15
Bieg 18 km. Składaki dwójki wyścigowe.
1. Fuchs – Hadamicki (K. K. Katowice) 1:26:01
2. Przybylski – Nowak (KKS Wawel) 1:26:30
3. Kamiński – Wichary (PPW Katowice) 1:29:28
Bieg 18 km. Kajaki jedynki wyścigowe.
1. Wilkosz (ZHP Oświęcim) 1:26:53
2. Dyląg (LMK KPW Katowice) 1:31:15
3. Hackauf (LMK KPW Katowice) 1:34:58
Bieg 18 km. Składaki jedynki wyścigowe.
1. Włodarczyk (KPW Kraków) 1:27:57
2. Raszka (PPW Katowice) 1:34:29
3. Dyląg (KK Katowice) 1:38:18
Bieg 18 km. Składaki dwójki turystyczne.
1. Kielor – Sołtys (WKS Wawel) 1:30:39
2. Zechert – Petresko (W.S.V.) 1:31:04
3. Bujarowicz – Homel (PPW Katowice) 1:32:21
Bieg 7 km. Składaki dwójki wyścigowe.
1. Hadamicka – Kamski (KK Katowice) 38:16
2. Koplówna – Gerber (PPW Katowice) 40:25
Bieg 7 km. Składaki dwójki turystyczne.
1. Firlówna – Korpała (PPW Katowice) 40:04
2. Hlasowa – Rajski (PPW Katowice) 42:48
Zawody na Przemszy Ligi Morskiej i Kolonialnej
Polska organizacja społeczna z okresu międzywojennego Liga Morska i Kolonialna działała w całej Polsce oraz na świecie, propagując zagadnienia morskie wśród społeczeństwa, próbując również pozyskiwać tereny pod osadnictwo kolonialne. W Katowicach istniał oddział LMK. Prężnie działał na terenie Śląska, m. in. pozyskując fundusze na budowę okrętu podwodnego Orzeł. (Źródło: Wikipedia). LMK organizowała również mistrzowskie zawody kajakowe na Przemszy w Mysłowicach dla własnych zrzeszonych członów. Takie zawody odbyły się m. in. w latach 1936-37, wzięło w nich udział 25 zawodników. W sezonie 1937-38 również odbyły się na Przemszy cykliczne zawody o mistrzostwo sekcji LMK. 25 kwietnia 1937 roku zaplanowano start dla Panów przy ujściu Brynicy do Przemszy, a dla Pań od mostu łączącego Modrzejów z Mysłowicami. W punktacji ogólnej panów pierwsze miejsce zajął Stanisław Rejmaniak, drugie W. Hass, trzecie H. Sprada.
Krótkodystansowe zawody na Śląsku w Mysłowicach, 1937
Przy bardzo dużej frekwencji 23 maja 1937 roku odbyły się krótkodystansowe zawody kajakowe na Czarnej Przemszy w Mysłowicach. Trasa o długości 1000 m ulokowana była powyżej drewnianego mostu w Mysłowicach, a meta przed mostem drewnianym około 400 m powyżej ujścia Białej Przemszy. W zawodach wzięło udział 30 zawodników z klubów śląskich zrzeszonych w Polskim Związku Kajakowym. Odbyła się również sztafeta 4x200m pomiędzy katowickimi klubami – Pocztowe Przysposobienie Wojskowe oraz Klub Kajakowy Katowice.
Wyniki krótkodystansowych zawodów na Śląsku w Mysłowicach, 1937
Dystans: 1000m. Składaki jedynki wyścigowe.
Panie:
1. J. Hadamicka (KKK).
2. M. Koplówna (PPW).
Panowie:
1. R. Drozdeczko (KKK).
2. W. Homel (PPW).
3. K. Raszka (PPW).
Dystans: 1000m. Składaki dwójki wyścigowe.
Panowie:
1. Hadamicki – Kamski (KKK).
2. Wichary – Rajski (PPW).
3. Petren – Zichart (WSV).
Dystans: 1000m. Dwójki wyścigowe sztywne.
1. Sprada – Wilh. Hasse (LMK).
2. St. Rejmaniak - H. Szarowski (LMK).
„Sokolskie” zawody na Przemszy, 1937
Przemsza w Mysłowicach, po uregulowaniu jej koryta, była bardzo popularną rzeką w Polsce. Wykorzystywano ją przez różne kluby i zrzeszenia do organizowania wewnętrznych zawodów kajakowych. Między innym ogólnopolskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” wykorzystało Przemszę do organizacji zawodów kajakowych podczas zorganizowanego w 1937 roku zlotu w Mysłowicach. Zawody odbyły się na dystansie 1000 m. Prymat wiedli zawodnicy z Grudziądza, wygrywając swoje biegi zarówno w jedynkach, jak i dwójkach.
Z sokolskich kajakowych zawodów na Przemszy, 1937 (Sport Wodny, 1937, nr 13)
V i VI Mistrzostwa Polski PZK w Pucku, 1937, 1938
W dniach 10-11 lipiec 1937 na polskim wybrzeżu w Pucku odbyły się V Mistrzostwa Polski Polskiego Związku Kajakowego. Wystartowało łącznie 31 klubów z kraju ze 130 osadami. Wśród konkurencji składakowych prym wiedli reprezentanci z klubów śląskich. Pani Jadwiga Hadamicka zwyciężyła w jedynkach pań, a inż Ernest Hadamicki w jedynkach panów. Oboje reprezentowali Katowicki Klub Kajakowy, który swoje szlify i przygotowania odbywa na rzecze Przemszy w Mysłowicach. Przed laty katowicki klub, który wcześniej nazywał się Klubem Kanuistów walczył wspólnie na wodach Przemszy i nie tylko z mysłowickim Klubem „Hellas”. Były to pierwsze kluby w Polsce. Uzupełniając, w dwójkach panów podczas V Mistrzostw Polski wygrała również osada ze Śląska Wichary – Homel z Pocztowego Przysposobienia Wojskowego z Katowic. Tak więc w konkurencjach na składakach Śląsk nie miał sobie równych.
Również podobną sytuację można było odnotować w roku następnym w 1938, kiedy to podczas VI już Kajakowych Mistrzostw Polski rozegranych w dniach 9-10 lipca w Pucku w konkurencjach składakowych reprezentanci ze Śląska nie mieli sobie równych. W dwójkach wyścigowych na 10 km zwyciężyli W. Wichary – W. Homel z PPW Katowice (56:42,4). Drugie miejsce zdobyli S. Rajski – S. Gerber (58:10,4) z PPW Katowice. Trzecie miejsce zajęli reprezentanci KK Katowice Brozdeczko – Dyląg (1:30:35). W jedynkach wyścigowych pierwsze miejsce zdobył G. Żydzik (1:09:54) z PPW Katowice, a drugie miejsce E. Hadamicki (1:10:00) z KK Katowice. Wszyscy wymienieni zawodnicy byli doskonale znani z wielu lokalnych zawodów odbywających się w Mysłowicach na Przemszy.
Zawody kajakowe o mistrzostwo Katowickiego Klubu Kajakowego, 1937
W 1937 roku Katowicki Klub Kajakowy zorganizował na Czarnej Przemszy otwarte mistrzostwa swojego klubu. Do walki stanęło łącznie 40 zawodników, również z mistrzami Polski: Hadamickim, Wicharym – Holmanem i Folwarcznym – Stanowczykiem. Mistrzowie Polski nie zawiedli i wygrali gładko w swoich konkurencjach.
III Mistrzostwa Śląska (długodystansowe) na rzece Przemszy, 1937
Cyklicznie odbywające się, co roku Mistrzostwa Śląska na rzece Przemszy tym razem odbyły się w dniu 19 września 1937 roku na dystansach: 18 km, 7 km oraz 1 km. Była to ich już trzecia edycja. W mistrzostwach wystartowało 50 załóg, obsada była bardo mocna, w zawodach brali również kajakarze spoza Śląska. Wzdłuż linii brzegowej rozlokowali się liczni kibice, którzy dopingowali okrzykami zawodników i machając do nich raz po raz. Sportowo zawody stały na wysokim poziomie, jedynie narzekano na startera, pana Chlasa, który niezbyt umiejętnie wypuszczał kolejne łodzie. Między innymi wypuścił o dwie sekundy wcześniej wyścigową składakową dwójkę Wicharego i Homela z PPW Katowice przed parą Hadamicki – Brozdeczko z KK Katowice, co miało wpływ na ostateczne wyniki w tej konkurencji. Najlepszy czas dnia uzyskała para Folwarczny i Biel ze „Strzelca” Czechowice, co było dużą niespodzianką (1:24:28). W jedynkach wyścigowych prym wiódł znany mistrz z Oświęcimia Wilkosz „Julek”. Natomiast wśród pań na 1 km nie do pokonania była pani Hadamicka. Prezes delegatury śląskiej pan Myśliński na zakończenie zawodów rozdał zwycięzcom nagrody w postaci pucharów i pamiątkowych żetonów.
Wyniki III Mistrzostw Śląska na rzece Przemszy, 1937
Dystans 18 km.
Kajaki dwójki wyścigowe:
1. Folwarczny – Biel („Strzelec” Czechowice) 1:24:28
Kajaki jedynki wyścigowe:
1. Wilkosz (Oświęcim) 1:26:44.
2. Elasiński (Liga Morska Katowice)
Składaki dwójki wyścigowe:
1. Wichary – Homel (PPW Katowice) 1:26:50
2. Hadamicki – Brozdeczko (KKK) 1:26:51,5.
Składaki jedynki wyścigowe:
1. Banka (KKK) 1:34:09,5
2. Józefowski (AZS Lwów)
Składaki dwójki turystyczne
1. Bomber – Czech (KKK) 1:36:47,5
Dystans 7 km.
Składaki dwójki wyścigowe mieszane
1. Materne – Bauer (Winter Sport Verein Katowice) 38:01
2. Hadamecka – Kamski (KKK) 38:16
Dystans 1 km.
1. Hadamecka 3:16
2. Breslauerowa
Krótkodystansowe zawody kajakowe na Przemszy, 1938
Klub Kajakowy z Katowic 8 maja 1938 roku zorganizował międzyklubowe zawody kajakowe na Przemszy. Zawody mimo nienajlepszej pogody zgromadziły wzdłuż trasy szeroką rzeszę publiczności. W zawodach udział wzięło około 40 zawodników, wśród nich byli utytułowani mistrzowie Polski: Jadwiga Hadamicka, inż Hadamicki z KKK oraz Wichary i Homel z PPW Katowice, którzy podczas rozegranych konkurencji nie zawiedli. Po zakończeniu zawodów w mysłowickiej świetlicy Pocztowego Przysposobienia Wojskowego odbyło się rozdanie nagród. Nagrody rozdawał wiceprezes J. Myśliński oraz kp. sportowy E. Hlass z Okręgu Śląskiego Polskiego Związku Kajakowego.
Wyniki krótkodystansowych zawodów kajakowych na Przemszy, 1938
Dystans: 1300m.
Składaki dwójka Wyścigowa.
1. Homel – Wichary (PPW Katowice) 5:05
2. Kamski – Hadamicki (KK Katowice) 5:07
3. Rajski – Gerber (PPW Katowice) 5:13,5
Składaki jedynki wyścigowe, panowie.
1. Hadamicki (KK Katowice) 5:21,6
2. Żydzik (PPW Katowice) 4:24
3. Homel (PPW Katowice) 5:30
Dystans 600m.
Składaki jedynki wyścigowe, panie.
1. J. Hadamicka (KK Katowice) 2:34,1
2. Pawlikówna (PPW Katowice) 3:02,8
Kajakowe Mistrzostwa Śląska na Przemszy, 1938
W 1938 roku w święto Piotra i Pawła, tj. 29 czerwca, odbyły się Mistrzostwa Śląska w Mysłowicach nad rzeką Przemszą, które przyciągały uwagę wielu kibiców i były wielkim wydarzeniem sportowym w Mysłowicach. Konkurencje rozgrywały się na dystansach: 10 km oraz 1000 m. Praktycznie na całej długości linii brzegowej trasy ustawiały się grupy kibiców. W zawodach występowali mistrzowie polski, co powodowało jeszcze większe zainteresowanie Mistrzostwami Śląska. Na zawodach doszło do sensacyjnego wyniku, gdzie mistrz Polski inż Hadamicki przegrał z młodym Żydzikiem z PPW Katowice. Żydzik już na innych, wcześniejszych zawodach, deptał po piętach mistrzowi, ale wcześniej nie udało mu się z nim wygrać. Dużym wyczynem mógł pochwalić się również Wilkosz z HKS Oświęcim, który wygrał biegi w swojej grupie na dwóch dystansach, na 1000m oraz na 10 km. W ogólnej punktacji na pierwszym miejscu uplasowali się reprezentanci Pocztowego Przysposobienia Wojskowego.
Wyniki Kajakowych Mistrzostw Śląska na Przemszy, 29.06.1938
Trasa 10 km.
Składaki dwójki wyścigowe.
1. Wichary – Homel (PPW) 46:19,4.
2. Kamski – Dylong (KKK) 52:06,5
3. Bauer – Petroseu (WSV) 52:31,6
Składaki jedynki wyścigowe.
1. Żydzik (PPW) 51:11.
2. Hadamicki (KKK) 52:45
3. Kamiński (PPW) 53:25
Kajaki dwójki wyścigowe.
1. Folwarczny – Maj (ZS Czechowice) 43:93,2
2. Kokoszka – Sajdoch (Sokół) 49:58,2
3. Rduch – Kośka (PPW) 51:05,8
Kajaki jedynki wyścigowe.
1. Wilkosz (HKS Oświęcim) 50:30,6
2. Miodoński (ZS Czechowice) 50:34,2
3. Biel (ZS Czechowice) 50:56,8
Trasa 1000 m.
Kajaki jedynki wyścigowe.
1. Wilkosz 5:06,2
2. Homel 5,07,6
3. Bauer 5:30
Trasa 600 m.
Kajaki jedynki wyścigowe pań
1. Materne (WSV) 3:36,8
2. Pawlikówna (PPW) 3:39,8
3. Józefowska (KKK) 4:12
IV Mistrzostwa Śląska na Przemszy (długodystansowe), 23.07.1938
IV (długodystansowe) Mistrzostwa Śląska na Przemszy odbyły się 23 lipca 1938 roku na Przemszy w Mysłowicach. Zawody odbyły się na trasie 18km. W konkurencji składaków dwójek wyścigowych zwyciężyli Wichary – Homel (1:20:06,7), drugie miejsce zajęli Raszka – Rajski, trzecie Buk – Bolich. W jedynkach wyścigowych pierwszy był inż E. Hadamicki (1:22:21,8), drugi Kamski. W łodziach turystycznych w jedynkach: 1. Gałecki (1:29:41,6). 2. Kirsztein. 3. Dylong. W dwójkach: 1. Bauer – Petrescu z WSV (1:25:18,8). 2. Józefowski – Filipek z KKK. 3. Malajka – Rączkowski.
Na falach progu Przemszy (Sport Wodny, 1938.12 R.14 Nr22)
Kajakowe zawody na Białej Przemszy, 1938
Nie tylko na Czarnej Przemszy oraz poniżej na Przemszy odbywały się zawody kajakowe. Również dużym powodzeniem cieszyły się zawody organizowane na Białej Przemszy. Gromadziły one w ważnych punktach trasy wielu kibiców. Były to zawody trudniejsze i bardziej wymagające od uczestników, ponieważ Biała Przemsza była zupełnie dzika i wymagała większego doświadczenia od kajakarzy, obfitowała w różne naturalne przeszkody – powalone drzewa, ostre zakręty. 11 września 1938 roku odbyły się zawody na składakach na Białej Przemszy na odcinku Sławków – Łokieć. Wystartowało około 30 osad łącznie ze Śląską czołówką. Mistrzowie Polski w wyścigowych dwójkach Homel – Wichary z PPW Katowice zostali pokonani przez Gerbera i Kóskę z PPW Katowice. Niespodzianką była wygrana Zecherta (WSV Katowice) z Żydzikiem (PPW Katowice), który zaliczył aż dwukrotnie wywrotkę. Również dwukrotną wywrotkę oraz złamania wiosła doświadczył Józefowski z KK Katowice, pomimo tego dotarł na metę jako trzeci w swojej konkurencji jedynek wyścigowych. W dwójkach mieszanych wygrali Rduch – Pawlikówna z PPW Katowice, drudzy byli Bauer – Materne z WSV Katowice, trzecie miejsce zajęli Brozdeczko – Kandziorówna z KK Katowice.
Zawody kajakowe w Mysłowicach, 1938 na zakończenie sezonu.
Na zakończenie sezonu 1938 w Mysłowicach na Przemszy odbyły się zawody z udziałem 22 osad na dystansach 10 km, 1000 m i 600 m. W ogólnej punktacji wygrali zawodnicy z PPW Katowice (23 pkt.), drugie miejsce zdobyli reprezentanci Sokoła z Katowic (22 pkt.), trzecie WSV Katowice (17 pkt.), czwarte KK Katowice i LMK Katowice (po 6 pkt.).
Wyniki.
10 km. K2W: Saidok – Kokoszka (Sokół Katowice) 43:12:4; K1W: Centawer (Sokół Katowice) 46:30, S2W: Wichary – Rduch (PPW Katowice) 45:06:16, S1W: Michalik (KK Katowice) 48:09:06.
1000 m. K2W: Saidok – Kokoszka 4:01:4. K1W: Centawer 4:21. S2W Wichary – Rduch 4:08,8. S1W: Michalik 4:32,2.
600m. K1W: Pawlikówna (PPW Katowice) 2:45. S1W: Materna: 2:58.
Rok sprawozdawczy 1938/39 i podsumowanie
Polski Związek Kajakowy nieustannie rozwijał się. W 1938 roku odnotowano szereg pozytywnych wydarzeń. Zorganizowane zostały w Polsce w sumie 53 zawody kajakowe z udziałem 242 osad z 43 klubów. Polskie załogi z powodzeniem walczyły w trzech międzypaństwowych rozgrywkach: dwa razy z Niemcami, a raz na mistrzostwach świata w Szwecji. Przygotowywano się do mającej odbyć się w 1940 roku olimpiady w Helsinkach w Finlandii. Na 1942 roku zaplanowano organizację II Mistrzostw Świata w Polsce. Okręg Śląski wyróżniał się w Polsce i był zauważalny, pomimo braku dostatecznej ilości akwenów wodnych. Wyspecjalizował się w konkurencjach wyścigowych na składakach, posiadając w swoim gronie mistrzów Polski. Jedynym na Śląsku akwenem wodnym nadającym się do rozgrywania zawodów na różnych dystansach była rzeka Przemsza z uregulowanym w 1936 roku korytem. Odbywało się tutaj szereg zawodów sportowych, o czym można było przekonać się w niniejszym opracowaniu. To zapewne tylko niektóre zawody oraz wydarzenia, które udało się odnotować, a które były związane w okresie międzywojennym z rzeką Przemszą i na pewno nie wszystkie zostały wymienione. Ponadto przez cały omawiany okres organizowano szereg wycieczek kajakowych o charakterze turystycznym. Rzeka Przemsza tętniła życiem. Poza projektem dużego portu handlowo-przeładunkowego na rzece Przemszy w Mysłowicach i Modrzejowie, w 1938 roku powstał projekt nowoczesnej przystani sportowej u zbiegu Czarnej i Białej Przemszy. Zaczęto zbierać fundusze, wytypowano i przygotowano miejsce pod budowę przystani. Niestety niespokojne i niepewne czasy, jakie nastały w 1939 roku zniweczyły te plany. Komplikująca się sytuacja geopolityczna w Europie zmieniła priorytety w Polsce i na Śląsku. Przygotowywano się do wojny ...
Epilog
Po wielu dziesięcioleciach zaniedbań i przerwie w ruchu sportowo-turystycznym oraz po braku większego zainteresowania rzeką Przemszą, zaczyna ona powoli wracać do łask. Ponownie na rzece Przemszy, na wysokości Mysłowic można spotkać kajaki i łodzie. W 2014 roku mysłowiczanie, małżeństwo Monika i Jacek Paris w 13 dni przepłynęli starym wiślanym szlakiem kajakiem o napędzie motorowym z Mysłowic do morza, udowadniając, że jest to cały czas możliwe. Podobnie jak podczas „węglowej sztafety” zorganizowanej 80 lat temu przez harcerzy w 1933 roku, również w 2014 roku dostarczono symboliczny kawałek węgla, składając go u stóp morza pod ołtarzem św. Barbary w Gdańsku. Na domiar tego w następnym roku w 2015 Parisowie udowodnili, że nie ma rzeczy niemożliwych, dopływając z Mysłowic swoim kajakiem tym razem do Paryża. Życzmy sobie aby kolejne lata przyniosły korzystny rozwój rzeki Przemszy i powrót do jej dawnej świetności. Kto wie, może już niebawem uda się powrócić do dawnych i niezrealizowanych projektów i będzie można przynajmniej ich część wdrożyć ponownie w życie.
Sprzątanie Przemszy na kajakach w ramach I Festynu Flisackiego 24.09.2016,
fot. Karol Wieniawski
Opracowanie: Karol Wieniawski, 2016
Źródła / bibliografia:
1. Przegląd numerów czasopisma Sport wodny (miesięcznik, później dwutygodnik poświęcony sprawom wioślarstwa, żeglarstwa, pływactwa, turystyki wodnej i jachtingu motorowego)
od Nr.7, Rok 1, 1925 do Nr 15, Rok XV, 1939 z brakami numerów w niektórych latach.
Źródło: Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa.
2. Alfred Sulik – Tom II Historia Mysłowic 1922 – 1945, Wydawnictwo HEJME Czeladź, Mysłowice 2011.
3. Strona internetowa Żegluga Śródlądowa wczoraj, dziś, jutro (http://www.zegluga.wroclaw.pl), Dział Polskie szlaki żeglowne, artykuł Janusza Fafary z 2007 roku: Orszak królowej – rzeka Przemsza.
4. Strona internetowa: http://www.stero.pl/, artykuł Romana Klima z 2010 roku: Kajakarstwo harcerskie od 1930 do 1939.
5. Artykuł Agnieszki i Leonarda Czarnotów z Gazety Mysłowickiej (http://gazetamyslowicka.com) z 2013 roku - Statek „Katowice” zbudowany nad brzegiem Przemszy.
6. Gazeta codzienna Polonia, nr 1780, 1929, Katowice
7. Wikipedia – Wolna Encyklopedia: https://pl.wikipedia.org.
8. Archiwum MDH.
9. Archiwa prywatne Karol Wieniawski