1991

"Jestem urodzona pod szczęśliwą gwiazdą"

Karina Wojciechowska, Miss Publiczności Śląska i Zagłębia '91 i Miss Polonia '91.

 

Życie Mysłowic – 8 lutego 1991 r. W katowickim "Variete Centrum" odbył się finał Wyborów Miss Śląska i Zagłębia, w którym tytuł Miss Śląska i Zagłębia, w którym tytuł Miss Publiczności zdobyła dziewiętnastolatka z Mysłowic – Karina Wojciechowska. Kim jest prywatnie wybranka publiczności ?

 

Karina Wojciechowska – Od września ub. r. pracuję jako sekretarka w Przedsiębiorstwie Handlowo Usługowym „Be happy” w Katowicach. Miałam szczęście, bo jest to praca o jakiej zawsze marzyłam. Interesuję się informatyką i marketingiem. Mam chłopaka, Jacka, jesteśmy ze sobą od dwóch lat. Mogę powiedzieć, że jestem urodzona pod szczęśliwą gwiazdą.

 

ŻM – Jak zareagował Jacek na twój udział w konkursie ?

 

KW – Był trochę zazdrosny, ale przecież nie mógł mi niczego zabronić. Wiedział, że decyzja należy do mnie. Jednocześnie był pewien, że z powodu wyborów między nami nic się nie zmieni.

 

Karina Wojciechowska 1991Karina Wojciechowska, Miss Publiczności Śląska i Zagłębia, Miss Polonia '91.
Fot. Dariusz Dubiel.

 

ŻM – Porozmawiajmy o początku twojej przygody z konkursem.

 

KW – Zanim dziewczyna podejmie decyzję o udziale w wyborach, ktoś musi ją do tego namówić. Mnie przekonała kuzynka i koleżanki. Przeszłam eliminacje wstępne, które odbyły się w ACK „Marchołt” w grudniu ubiegłego roku. Czułam się jak wystraszone zwierzątko, kiedy musiałam w kostiumie kąpielowym paradować przed komisją, a następnie odpowiadać na pytania. Drugi etap w styczniu br. był podobny. Do półfinału w hotelu „Diament” w Jastrzębiu stanęło 12 kandydatek. Przez trzy dni trwały męczące przygotowania polegające na nauce chodzenia, gimnastyce i ćwiczeniu układów choreograficznych. W finale znalazło się 8 dziewcząt: cztery wyłonione przez komisję i tyle samo wybranych przez publiczność. Laureatką miała zostać ta, która na sali sprzeda za najwyższą kwotę plakietki firmy sponsorującej imprezę. Nie podobał mi się ten pomysł. Choć zwyciężyłam, czułam się upokorzona, kupiona. Wolałabym wygrać w inny sposób. Za kulisami płakałam.

 

ŻM – Jak wspominasz finał w Katowicach ?

 

KW – Ogromna trema i spięcie sprawiły, ze tego dnia nie byłam w najlepszej formie. Przebieg imprezy był następujący: najpierw pokazy we własnych kreacjach, potem przedstawienie kandydatek, następnie prezentacja kolekcji firmy She's Lady, a na koniec zademonstrowanie się w kostiumach kąpielowych i wreszcie werdykt jury.

 

ŻM – Pochwal się nagrodami, które otrzymałaś jako „Miss Publiczności”.

 

Karina Wojciechowska 1991Karina Wojciechowska, Miss Publiczności Śląska i Zagłębia, Miss Polonia '91.
Fot. Dariusz Dubiel.

 

KW – Dostałam telewizor kolorowy „Samsung”, biżuterię Jablonexu, wkrótce pojadę na siedmiodniową wycieczkę do Paryża. Z tej ostatniej nagrody ucieszyłam się najbardziej. Jeszce w czasie półfinałów od sponsorującej mnie firmy „M & S Export – Import” z Gliwic otrzymałam pieniądze na kosmetyki, ufundowano mi wyjazd do Wiednia, gdzie miałam się ubrać, oraz pieniądze na zakupy. Natomiast biuro gdzie pracuję, zakupiło kreację w której wystąpiłam w czasie eliminacji. Na nagrody nie mogę narzekać.

 

ŻM – Mimo tego – jak mówisz – drugi raz nie zdecydowałabyś się startować w wyborach. Nie planujesz też – jak na razie – skorzystania z możliwości udziału w dalszych eliminacjach...

 

KW – Przyczyną tego jest nerwowa atmosfera rywalizacji, duże obciążenie psychiczne. Nawet gdy po wyborach spotykałyśmy się prywatnie, wracały wzajemne żale, zazdrość, plotki. Mnie pasjonuje praca w przedsiębiorstwie, wolę też spokojne życie prywatne. Z tego powodu nie odpowiadała mi praca modelki, której próbowałam rok temu.

 

ŻM – O zawodzie modelki marzy niejedna dziewczyna. Jak trafia się do branży ?

 

KW – Jeżeli o mnie chodzi – to był przypadek. Kiedyś na ulicy zaczepił mnie pewien człowiek, proponując pracę modelki. Nie chciałam mu wierzyć. Okazało się, ze jest właścicielem firmy organizującej pokazy mody i wkrótce zostałam modelką. Praca ta, niewątpliwie ciekawa ze względu na kontakt w wieloma ludźmi, jest wyczerpująca, zajmuje dużo czasu, wymaga dyspozycyjności. Większość dziewcząt dostrzega jedynie atrakcyjność pokazów, zapominając, że to naprawdę ciężka praca, absorbująca i fizycznie i psychicznie.

 

Karina Wojciechowska 1991Karina Wojciechowska, Miss Publiczności Śląska i Zagłębia, Miss Polonia '91.
Fot. Dariusz Dubiel.

 

ŻM – Czy twoje życie zmieniło się w związku z udziałem w wyborach ?

 

KW – Początkowo sądziłam, ze będę miała więcej obowiązków, mniej czasu dla siebie, może nawet sama się zmienię. Tymczasem tytuł, który zdobyłam do niczego mnie nie zobowiązuje, nie muszę brać udziału w dalszych etapach konkursu. Obawiam się natomiast dwóch rzeczy. Nie chcę żeby ludzie z mojego środowiska posądzali mnie, ze sukces mnie zmienił, doszukiwali się zarozumiałości, wywyższania się. Poza tym muszę na co dzień przywiązywać większą uwagę do mojego wyglądu, bo odnoszę wrażenie, że ludzie spotykając mnie oceniają, czy rzeczywiście moja uroda zasługiwała na wyróżnienie.

 

ŻM – jesteś zielonooką brunetką, twój znak zodiaku to byk, masz 173 cm wzrostu, 89 cm w biodrach, 63 cm w talii, 88 cm w biuście, ważysz 52 kg. Czy od wyborów coś się zmieniło ?

 

KW – (śmieje się...) Trochę zeszczuplałam i obecnie mam 88 cm w biodrach i 89 w biuście.

 

ŻM – Co oprócz urody decyduje o zdobyciu wysokiego miejsca ?

 

KW – Uroda jest najważniejsza, ale o sukcesie decydują również inne czynniki. Byłyśmy ciągle uważnie obserwowane na próbach, w czasie rozmów między sobą. Trzeba być inteligentną, obytą, opanowaną, „umiejącą się ustawić”, a oprócz tego odważną i samolubną, bo gdy pomaga się koleżance, zostaje się, niestety, w tyle.

 

ŻM – Brak tek ostatniej z cech, które wymieniłaś, zemścił się na tobie...

 

KW – Z jedną z dziewczyn zaprzyjaźniłam się, moi sponsorzy zgodzili się pomóc jej finansowo. Była dla mnie miła,gdy korzystała ze znajomości ze mną. Po ogłoszeniu werdyktu cieszyłam się z jej sukcesu, ale wtedy odwróciła się ode mnie. To mnie zabolało.

 

ŻM – Poczułaś się wykorzystana ?

 

KW – Nie czułabym rozgoryczenia, gdyby mi podziękowała, powiedziała coś miłego. Była zła, że ni doceniła mojej pomocy po odniesionym sukcesie.

 

ŻM – Co możesz doradzić dziewczynom, które chciałyby sprawdzić się w konkursie Miss Polonia ?

 

Karina Wojciechowska 1991Karina Wojciechowska, Miss Publiczności Śląska i Zagłębia, Miss Polonia '91.
Fot. Dariusz Dubiel.

 

KW – Przede wszystkim trzeba sobie wmówić, ze jest się najatrakcyjniejszą, bo wiara w siebie dodaje urody. Po drugie – imprezę traktować „na luzie”, jak zabawę, gdyż wtedy łatwiej można pogodzić się z porażką. Warto spróbować swoich sił, zwłaszcza, że można się wiele nauczyć, a następnie wykorzystać to w życiu codziennym. Dotychczas nie przywiązywałam wagi do sposobu chodzenia, gestów, mimiki. Dzięki fachowym wskazówkom można poprawić to, co nieświadomie robiło się źle, nabyć umiejętności podkreślania swoich zalet, a nawet wypracować własny styl. To może przydać się każdej dziewczynie.

 

ŻM – Zgadzasz się z opinią, ze nie ma dziewcząt brzydkich, są tylko zaniedbane ?

 

KW – Tak, bo każdy ma swój typ urody, który trzeba umiejętnie podkreślić. Dbałość o atrakcyjny wygląd jest niezmiernie ważna, lecz nie gwarantuje sukcesu. Jestem osobą aktywną i myślę, ze szczęściu trzeba pomóc wychodząc naprzeciw życiowym szansom.

 

Z Kariną Wojciechowską rozmawiała Iwona Dudzik.

 

Podczas wyborów Miss Śląska i Zagłębia Karinę Wojciechowską sponsorowała hurtownia AGD i sprzętu elektronicznego „MS Export – Import” mieszcząca się w Gliwicach (tel 310549 lub 315175).

 

Karina Wojciechowska pracuje w hurtowni artykułów spożywczych „Be happy” z siedzibą w Katowicach przy ul. Ordona 22/34 (tel. 587891)

 

Od redakcji

 

Karina Wojciechowska wzięła jednak udział w półfinale wyborów Miss Polonia '91, zakwalifikowała się do finału w Warszawie i 15 czerwca br. oczywiście zdobyła tytuł Miss Polonia '91. Gratulujemy !

 

Życie Mysłowic nr 8-9, kwiecień – maj – czerwiec 1991, cena 8.000 zł