2009
Rekordowy finał
Z roku na rok jesteśmy coraz hojniejsi. Wrzuciliśmy do puszek WOŚP 38,5 tys. zł
Kryzys ekonomiczny mysłowiczanom niestraszny. W tym roku pobiliśmy kolejny rekord. W niedzielę, podczas XVII finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Mysłowicach do puszek udało się zebrać 38,5 tys. złotych. To o 8 tys. zł więcej niż rok temu.
Podczas tegorocznego finału zbierano pieniądze na wczesne wykrywanie nowotworów u dzieci. W puszkach wolontariuszy znalazło się 38,5 tys. zł. Na ulice Mysłowic wyszło 70 wolontariuszy. Średnio w puszce znalazło się ok. 500 zł, a do „rekordowej” puszki zebrano ponad 3,5 tys. zł. Do tej kwoty trzeba jeszcze dodać 4 tys. złotych, które udało się zebrać podczas turnieju piłkarskiego organizowanego w hali sportowej na Bończyku.
Wolontariusze wynajdowali różne sposoby, by zwrócić na siebie uwagę i zebrać jak najwięcej pieniędzy
Zbiórce pieniędzy towarzyszyło wiele imprez. Największe to zabawa na rynku i turniej halowej piłki nożnej na Bończyku. Na rynku do wrzucania pieniędzy do puszek zachęcały zespoły ABBA DANCE, ŁZY, SUMPTUASTIC i THOMAS. Niskie temperatury nie przeszkodziły w zabawie. Już od początku rynek zapełniał się ludźmi. Kulminacja nastąpiła o godz. 20.00, kiedy wystartowało tradycyjne światełko do nieba. Licytacji było mniej niż w zeszłym roku. Największym zainteresowaniem cieszyła się koszulka siatkarza reprezentacji Polski, Łukasza Kadziewicza oraz tradycyjny już kufel piwa pełen groszy przekazany przez jeden z mysłowickich pubów. W zbiórkę włączyła się Straż Pożarna - każdy kto wrzucił pieniądze do puszki mógł wznieść się drabiną strażacka na wysokość kilkunastu metrów i zobaczyć Mysłowice z lotu ptaka.
W hali widowiskowo-sportowej po raz kolejny został rozegrany charytatywny turniej piłki nożnej, z którego cały dochód został przekazany na konto orkiestry. Naprzeciw siebie stanęły drużyny GKS Katowice, Gości, Górnika 09 Mysłowice, Urzędu Miasta Mysłowice oraz zespół Dziennikarzy Śląskich. Podczas turnieju zlicytowane zostały m. in. koszulka z autografem byłego trenera GKS Katowice - Jana Furtoka, kawałek murawy ze stadionu GKS oraz rękawice bokserskie z Auto grafem Grzegorza Proksy. Podczas turnieju udało się zebrać 4 tys. zł. Po turnieju doszło do nieprzyjemnego incydentu - pseudokibice Ruchu Chorzów zaatakowali autobus z kibicami GKS-u. Doszło do czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Zatrzymano 12 najbardziej agresywnych osób, wśród których byli nieletni.
Barbara Komorowska-Czerwonka w rozmowie z Jolantą Markowską
Wszystkie zebrane pieniądze przeliczono skrupulatnie w sztabie na górce
Liczenie pieniędzy zebranych w tegorocznym finale WOŚP tradycyjnie odbyło się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 „na górce”. - W naszej szkole miejski sztab orkiestry jest już szósty raz z rzędu. Ja jestem szefem sztabu od pięciu lat. Po przeliczeniu pieniądze zostaną zawiezione na pocztę w Katowicach, gdzie zostaną wpłacone na konto WOŚP - powiedział nam w niedzielę szef sztabu, Marek Piekarski. Mysłowiczanie wzięli również aktywny udział w finale zorganizowanym przez sztab w Jaworznie, mieszszący się po raz 16 w redakcji „Co tydzień” Jaworzno. Gośćmi sztabu byli m.in. lekarze: dr Wiesław Więckowski, ordynator Oddziału Pediatrii w jaworznickim szpitalu, dr Jolanta Smoliło-Żabińska, pediatra i specjalista medycyny rodzinnej oraz dr Jolanta Markowska, dyrektor Hospicjum Cordis w Mysłowicach. Każdy z nich mówił o kolejnym, ważnym etapie rozpoznania i leczenia choroby nowotworowej u dzieci. O tym, że „hospicjum to też życie”, przed kamerami CTv-Jaworzno, które transmitowały jaworznicki Finał, mówiła dr Markowska. Jaworznianie usłyszeli m.in. że dbałość o dobrą jakość życia, ciepło i wsparcie dla chorego oraz jego bliskich, pomoc w realizowaniu marzeń to jest to, czego doświadczają chore dzieci od współpracowników dyrektor Markowskiej. Burze oklasków dostał też zespół GalHan, w którym gra trzech mieszkańców Mysłowic. Półtoragodzinny występ zyskał sobie niemałe uznanie jaworznian.
Mariusz Mazur
Co Tydzień nr 1, 15 - 21 stycznia 2009 roku
