2009
Powstania Śląskie (cz. 11)
W środę, 20 sierpnia walki pomiędzy powstańcami a Grenzschutzem wchodziły w decydującą fazę. Niemcy postanowili za wszelką cenę wydostać się z okrążenia i rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść. Do starć dochodziło na terenie całego miasta w zależności od miejsca przebywania którejś z walczących stron.
O godz. 3.00 rano nastąpił atak powstańców. Do walki ruszyło dodatkowo 30 żołnierzy, ochotników z armii Hallera, którzy zaatakowali śródmieście od strony Niwki. Atak wsparła od drugiej strony grupa z Janowa. Powstańcom udało się podejść pod tzw. preparandę (urząd skarbowy) i Bauverein, opanowano również dworzec kolejowy. Z zabudowań dworca powstańców wyparł ostrzał z okien prywatnego domu. Grupa zajmująca dworzec musiała się wycofać. W czasie odwrotu poległ Klemens Siwica. Rany odnieśli Edward Zielniok i Franciszek Pypłacz. Następnie Niemcy prowadzili akcje zaczepne od strony kopalni Mysłowice. Wszystkie ataki zostały odparte. W tym czasie w Mysłowicach walka rozgorzała na dobre. Do starć dochodziło także na ulicach śródmieścia, gdzie odnotowano straty w postaci uszkodzonych budynków, wybitych szyb, kradzieży i plądrowania sklepów. Mysłowice były miastem zamkniętym. Właściciele punktów usługowych pozamykali lokale na cztery spusty. Na ulice Mysłowic wychodzili tylko najodważniejsi.
Niemiecki wóz pancerny po opuszczeniu Katowic kieruje się na Mysłowice
W godzinach przedpołudniowych do Mysłowic wjechały po raz pierwszy niemieckie wozy pancerne, które przy były od strony Katowic i zdołały przerwać linię R. Mańki. Wozy przemieszczały się w kierunku Słupnej. Wjazd do dzielnicy uniemożliwiły im przeszkody w postaci powalonych przez powstańców drzew. Wsparcia wozom pancernym udzieliła piechota Grenzschutzu, która ruszyła o godz. 2.00 po południu od strony budynku seminarium (I LO) w kierunku Słupnej. Powstańcy odparli atak seriami z karabinu maszynowego, który był ustawiony w oknie szkoły na Słupnej. W tym samym czasie Niemcy odpowiedzieli ogniem artyleryjskim kierowanym w stronę Słupnej. Pociski uszkodziły zameczek Sułkowskich i wieżę Bismarcka oraz spowodowały pożar w chacie chłopskiej. Wieży broniła grupa powstańców z Brzęczkowic wspomagana ochotnikami z Niwki i Jęzora. Niemcy ostrzelali wieżę. Pociski armatnie uszkodziły szczyt monumentu i schody.
Po południu do Mysłowic wjechał od strony Katowic pociąg pancerny w celu zajęcia linii kolejowej Mysłowice - Oświęcim, którą kontrolowali do tej pory powstańcy. Pociąg miał zadanie oczyścić linię, dojechać do Słupnej i prowadzić ostrzał zgrupowań powstańczych. Zmasowany atak Niemców zmusił powstańców do wycofania się w kierunku Słupnej i Brzezinki. Wieczorem utworzyła się wyraźna linia frontu biegnąca od Przemszy w kie runku linii kolejowej i Słupnej. W tym momencie do utrzymania linii włączyli się powstańcy z Brzezinki, Kosztów, Krasów i Dziećkowic. Dzięki temu grupy powstańcze z sąsiednich miast i dzielnic, oddalonych od Mysłowic, mogły bezpiecznie wycofać się w kierunku Polski. Pod wieczór cały batalion mysłowicki wycofał się za Przemszę. Za wycofującymi się Polakami Grenzschutz prowadził ostrzał artyleryjski, który dosięgał Jęzora. Do 21 sierpnia walczyła jeszcze grupa z Brzezinki do wodzona przez Wojciecha Hetmańskiego. Powstańcy z Brzezinki wysadzili tor kolejowy, uniemożliwiając dalszy przejazd pociągu pancernego.
Dariusz Falecki
Co Tydzień nr 2, 15 - 21 stycznia 2009 roku