2009

Powstania Śląskie (cz. 10)

 

Linia obrony uformowana przez powstańców, która flankowała Mysłowice od południowego-zachodu, zaatakowana została w poniedziałek, 18 sierpnia przez Grenzschutz. Niemcy posuwali się tyralierą od strony miasta w kierunku Janowa i Ćmoka.

 

Powstańcy odparli pierwsze uderzenie granatami. Kolejne ataki Niemców spowodowały przerwanie linii. Pojedyncze grupy powstańcze nie podjęły walki i wycofały się w stronę lasu na Janowie. Po zakończeniu walk R. Mańka wysłał patrole do Szopienic, Nikiszowca i Giszowca w celu uzyskania wsparcia w postaci broni i amunicji. Powstańcy z wymienionych dzielnic szykowali się jednak do obrony przed szturmem Niemców i broni wydać nie mogli.

 

Zdjęcie przedstawia Niemców ostrzeliwujących pozycje powstańcze w okolicy Janowa i Nikiszowca.

 

 

Sytuacja taktyczna stawała się coraz trudniejsza. W przypadku nie korzystnego przebiegu wypadków grupa mysłowicka mogła zostać otoczona i całkowicie rozbita. Dostrzegając zagrożenie Mańka postanowił wycofać się w kierunku Kosztów, Krasów i Imielina. W tym kierunku przemieszczało się tylko kilka plutonów. Część wojsk powstańczych pozostała w lasach. Przemieszczając się w kierunku dzielnic południowych powstańcy likwidowali połączenia telefoniczne, przeprowadzali rewizje domów i konfiskowali broń. Po przybyciu do Kosztów dowódca zarządził postój w lesie na polanie. Po wyczerpującym dniu powstańcy udali się na odpoczynek, który nie trwał długo. Po chwili partol zwiadowczy zaalarmował, że leśną drogą od strony Katowic zbliża się uzbrojony w karabiny maszynowe oddział piechoty Grenzschutzu. Jeden z na ocznych świadków relacjonował, że większość powstańców po usłyszeniu alarmu schowała się w lesie. Natomiast Mańka z kilkoma odważnymi ludźmi został na miejscu szykując się do podjęcia walki. Okazało się, że Niemcy to nieliczna grupa, która odłączyła się od głównego oddziału. Do walki nie doszło, ponieważ Niemcy po zlustrowaniu przeciwników zwrócili się pospiesznie w kierunku drogi, dołączając do głównej formacji. W międzyczasie (18 sierpnia) lot zwiadowczy nad Mysłowicami prowadził samolot niemiecki z dwuosobową załogą. W czasie lotu pilot trafiony został kulą z karabinu powstańczego. Samolot runął na łąkę w okolicach ul. Szopena na tzw. „mazebergu” (o szczegółach katastrofy w kolejnych odcinkach).

 

We wtorek, 19 sierpnia, po noclegu na Morgach Mańka wrócił do Janowa w celu zorganizowania nowych od działów. Tego samego dnia w godzinach przedpołudniowych dowódca zarządził mobilizację wszystkich mężczyzn zdolnych do walki. W jednym szeregu stanęli obok siebie robotnicy, urzędnicy, kupcy i młodzież. Mobilizacja objęła również Słupną, Brzęczkowice i Janów (katowicki). Po południu powstańcy uformowali nową linię, którą wydłużono od cegielni Scheckla w kierunku Wilhelminy i Radochy przy nowej granicy polsko-niemieckiej. Tym samym otoczono Mysłowice ze wszystkich stron. Niemcy dostrzegli niekorzystne położenie i rozpoczęli zmasowany atak mający na celu przerwanie linii. Wieczorem ogniem artyleryjskim ostrzelano Janów. Powstańcy skutecznie odpierali ataki zadając Niemcom duże straty. Ogółem w walkach z 19 sierpnia zginęło ośmiu powstańców i wielu Niemców. Walka powstańców z Niemcami wchodziła w decydującą fazę. W czasie gdy do starć dochodziło na obrzeżach miasta, w śródmieściu Grenzschutz prowadził działania mające na celu zastraszenie osób sympatyzujących ze stroną polską. Dochodziło do rewizji, aresztowań, kradzieży i innych nadużyć.

 

Dariusz Falecki Literatura: Sulik Alfred: „Historia Mysłowic do 1922 roku”. Mysłowice 2000 r. Grzegorzek Józef: „Pierwsze Powstanie Śląskie 1919 r.”. Katowice 1935 r.

 

Co Tydzień nr 1, 8 - 14 stycznia 2009 roku

 cotydzien