2002

Mysłowicki tramwaj na 102 (cz. I)

W tym roku mija 102 rocznica uruchomienia w naszym mieście linii tramwajowej. Na świecie takie linie istnieją od ponad 140 lat. Tramwaj, tłumacząc dosłownie z angielskiego, oznacza drogę torową (tramway).

Na Górnym Śląsku komunikacja szynowa pojawiła się w ostatniej dekadzie XIX wieku, gdy nasz region stał się wielkim ośrodkiem przemysłowym. To właśnie rozwój przemysłu spowodował szybki rozwój transportu zarówno towarowego, jak i osobowego. Poza dojazdem do pracy był również w chwilach wolnych pewną formą wypoczynku. W dziejach naszego regionu wyróżnić należy trzy systemy komunikacji szynowej: normalnotorową, wąskotorową i miejską, czyli właśnie tramwaj.

Początki miejskiej komunikacji szynowej

Początki miejskiej komunikacji szynowej należ kojarzyć z koleją konną, która uruchomiona została w Nowym Jorku w 1852 roku. Jej projektantem był francuz Loubat. W Polsce pierwsze tramwaje ruszyły 11 grudnia 1866 roku w Warszawie. Pierwszy oficjalny dokument potwierdzający istnienie górnośląskich tramwajów to dokument firmy „Kramer & Co” z Berlina, który skierowany by do burmistrza magistratu miasta Bytomia. Pismo posiada datę 23 stycznia 1891 r. Natomiast 24 kwietnia 1892 podpisano umowę dotyczącą budowy pierwszej linii tramwajowej z Gliwic przez Zabrze, Chebzie, Chorzów (Królewską Hutę), Bytom do Piekar Śląskich (nie bez powodu te miejscowość wybrano na początek linii, była ona tak jak dzisiaj ważnym miejscem pielgrzymkowym). 27 maja 1894 roku oddano pierwszy odcinek wąskotorówki Piekary – Bytom. Ruch pociągów prowadzony był początkowo trakcją parową (do ciągnięcia służyły pojazdy typu ROWAN), a także ze względu na hałas i dym z parowozów – zwłaszcza na terenie zabudowanym – trakcją konną. Kolejny odcinek Gliwice – Zabrze oddano 26 lipca tego samego roku. Uruchomienie tego odcinka związane było z wcześniejszym oddaniem do użytku mostu nad rzeką Bytomką i wiaduktu stalowego nad dawną linią kolejową Gliwice – Bytom. I tu należy zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę, którą niezaprzeczalnie jest stan techniczny przęsła wspomnianego wiaduktu. Po ponad 100 latach zachowało się ono w doskonałym stanie. Przekonać się o tym mogli w 1998 roku robotnicy remontujący ten stary obiekt. Prawdopodobnie wytrzyma on jeszcze kolejny wiek. Tramwaje trakcji parowej „pędziły” z prędkością 20 km/h i posiadały 45 miejsc siedzących. Ruch odbywał się po jednym torze z mijankami, które umożliwiły poruszanie się kilku pociągom na jednej trasie.

 Linia tramwajowa na granicy z Katowicami - fotografia z około roku 2000.

Era tramwaju elektrycznego (do 1922)

Wraz z rozwojem elektrowni pojawiło się nowe źródło zasilania, a także nowe możliwości dla komunikacji tramwajowej.

Pierwszy tramwaj elektryczny skonstruowany przez Siemensa, a zasilany przy pomocy trzeciej szyny uruchomiono w Berlinie 5 kwietnia 1881 roku. Na Górnym Śląsku zelektryfikowanie istniejących tras przewozowych (75 km) nastąpiło w 1898 roku. W tym roku pojawiła się również nowa firma „Schikora & Wolff”, której przyznano koncesję na budowę i eksploatację linii z Hajduk do Katowic, a w następnym roku m.in. z Mysłowic przez Bagno, Roździeń, Szopienice do Katowic. Firma ta sprzedała swoje prawa towarzystwu „Górnośląskie Kolejki i Zakłady Elektryczne Sp. Akc.”, które przystąpiło do budowy linii tramwajowych wraz z elektrownią w Hajdukach. Odcinek Mysłowice – Roździeń oddano do użytku w 1900 roku. Niestety okazało się, że elektrownia w Hajdukach była za bardzo oddalona od Mysłowic i na końcówce linii występowały duże spadki napięcia. Przedsiębiorstwo zmuszone było wybudować pośrednią stację zasilania w Roździeniu. Nie produkowała ona energii lecz otrzymywała ją specjalnym kablem w postaci trójfazowego prądu zmiennego o napięciu 4,8 kV. Prąd zmienny przetwarzano na stały przydatny do celów trakcyjnych o napięciu 500 V.

Dzięki zachowanym rozkładom jazdy z 1901 można odtworzyć nazwy przystanków i czas przejazdu między nimi. Z katowickiego rynku do Mysłowic tramwaj jechał 53 minuty. Na terenie naszego miasta przystanki znajdowały się na Piasku, przy Kościele św. Krzyża i przy dworcu kolejowym. Z Piasku do kościoła tramwaj jechał 3 min. Dalsza trasa biegła obecną ulicą Bytomską, następnie tramwaj skręcał w Nowokościelną (dzisiejszą Krakowską), gdzie musiał zrobić kolejny zakręt i dalej dawną Pszczyńską (obecną Grunwaldzką) w stronę stacji kolejowej. Zajmowało mu to 7 minut.

Wagony napędzane były silnikiem o mocy 18-20 KM. Pojazd podzielony był na klasy. W II było 18 miejsc siedzących i 5 stojących, a w III odpowiednio 20 i 5. Tramwaje posiadały też platformy z 12 miejscami stojącymi. Odpowiednie do wygód były również ceny biletów np. w pierwszej strefie III klasy – 10 fenigów, za każdą następna dodatkowe 5 (maks. 40). W II klasie taryfa podniesiona była odpowiednio o 5 fenigów. Istniały również bilety miesięczne, tygodniowe, pracownicze i szkolne. W takich miastach jak Gliwice, Bytom, Mysłowice, Chorzów i Katowice można było korzystać z biletów abonamentowych za 1 markę na 10 przejazdów w klasie II lub 15 w III.

tramwaj swierczyny 3

 Linia tramwajowa nr 7 w okresie międzywojennym - skład uchwycony na Stawiskach.

W kolejnych latach rozwoju komunikacji tramwajowej należy zwrócić uwagę na plany inwestycyjne z 1912 roku. Sporządzono wówczas projekt, który przewidywał połączenie Mysłowic z Brzezinką przez Słupną. Nie doczekał się on jednak realizacji.

Ciekawostką może być również wprowadzony 18 sierpnia 1913 roku „regulamin jazdy dla kolei elektrycznych utrzymywanych w ruchu przez Schlesiche Kleinbahn Sp. Akc. na Górnym Śląsku”. Regulamin ten obowiązywał m.in. na linii Katowice – Mysłowice. Jedno z postanowień tego regulaminu dotyczyło szybkości jazdy pojazdu. Na terenie zabudowanym tramwaj mógł poruszać się z prędkością 16 km/h, a poza nim 25 km/h. Jeżeli pociąg poruszał się jeden za drugim to odstęp przy prędkości 8 km/h musiał wynosić 20 m, przy większej – 100 m.

tramwaj swierczyny

 Przystanek na obecnej ulicy Świerczyny, (Sandstrasse - Piaskowej) na początku XX wieku.

Podczas I wojny światowej, a zwłaszcza w ostatnim jej okresie ruch został ograniczony. Zwiększono czas oczekiwania na tramwaje i tak np. na trasie Katowice – Mysłowice wynosił on 30 minut (wcześniej 20 minut). Poważne komplikacje dla ruchu przyniósł podział Górnego Śląska w 1911 roku między Polskę i Niemcy. Fakt ten utrudniał eksploatację i skomplikował sektor prawno – finansowy. Miał on również wpływ na jej dalszy nierównomierny rozwój oraz pogorszenie się jakości usług. Nastąpiła konieczność przebudowy niektórych odcinków, a nawet zamknięcie pewnych fragmentów przechodzących przez granicę. Sieć podzielono między firmy: „Dampfstraßenbahn” i „Kleinbahn”. Do tej drugiej należały m.in. zajezdnia Roździeń (Szopienice). Próbą uregulowania zależności gospodarczych i finansowych oraz organizacyjnych była Konwencja Górnośląska zawarta w Genewie 15 maja 1922 roku. Obejmowała ona całokształt zagadnień górnośląskich, także tych związanych z systemem komunikacyjnym.

Joanna Kusz-Drozdowska

część druga >>>

Życie Mysłowic nr 274, 31 grudnia 2002, cena 1,80 zł.